 |
uwierz mi nie żal po stracie, czy chłopak czy przyjaciel zbyt często rozmyślałam o rozbracie w tym klimacie obwiniałam siebie, ale jeszcze częściej innych ona to zdzira, a on przesukinsyn nie ma różnych prawd tak łatwo znaleźć winnych
|
|
 |
wszystko już było, oprócz nas
|
|
 |
nie pozwala sie przytulić, może wie to, co i ja, że jedno przytulenie może być niebezpieczne dla chorego umysłu
|
|
 |
nie muszę się już bać, że wszystko przeze mnie.
|
|
 |
może doczekam chwili plucia krwią
|
|
 |
a ze mną nie jest dobrze nikomu
|
|
 |
wypierdalaj. wróć. wypierdalaj i nie wracaj. kochanie wróć…wypierdalaj z mojego życia i zamknij za sobą drzwi, bo jeśli nie zamkniesz, to ja wybiegnę za tobą. w deszcz. w burze. w śnieg. w grad. jak pies, szmato.
|
|
 |
śniłem o tobie niemal każdej nocy w tym tygodniu
|
|
 |
Twoje oczy troche smutne, chyba patrzą prosto w moje
|
|
 |
z sercem na dłoni miałam dumnie stać na warcie, ale ta skamielina raniła mi tylko palce
|
|
 |
znam dowcip o najbardziej samotnym człowieku świata,
ten dowcip często jest o mnie, puenta nie jest zabawna
|
|
 |
lgniemy do tych, którzy mają nas w dupie
|
|
|
|