 |
Mam płakać i błagać, żebyś mnie kochał ?! Śmieszne. Spierdalaj.
|
|
 |
I obiecuje Ci,że kiedyś będziesz żałował i będziesz tak cholernie zazdrosny !
|
|
 |
Nie potrzebuje Ciebie i to boli Twoją osobę najbardziej oraz rozpierdala ją na małe kawałeczki świadomość, że poradzę sobie a ty nie musisz być przy mnie, że moje życie nie będzie szczęśliwe względem Ciebie.
|
|
 |
Z dnia, na dzień jakby coraz lepiej. Nowe chwile, wesołe chwile. Jakby coraz mniej bólu, coraz mniej nienawiści. Zdecydowanie więcej spontanu i uśmiechu. Większe poczucie wartości, rzadsze wspomnienia o nim. Wzrastająca nieuległość. Zamiast dialogów w mojej głowie o tym jak za nim tęsknie są dialogi, a właściwie monologi o tym jak go olewam. Banalne usunięcie go ze znajomych lecz i wzrastająca przez to ulga. Dziękuję sobie, że nie widzę jego twarzy gdy zamykam oczy, dziękuję że w mojej głowie nie ma obrazów z tamtych czasów. Trzymałam dziś na rękach małego człowieka, człowieka który nie wie o tym jak świat potrafi być okrutny. Chciałabym cofnąć się do momentu w moim życiu gdy problemem było to, że nie wiem gdzie jest moja lalka. Teraz ja jestem tą lalką, teraz to los prowadzi mnie przez życie. Chcę tylko spokoju, chcę móc się uśmiechać,szczerze uśmiechać. Przecież wszyscy na to zasługujemy| andzia10612
|
|
 |
2. i przede wszystkim zakochana w Tobie całym sercem, które tak naprawdę już dawno Ci oddała, a Ty zrobiłes z niego ciepłe, ciekłe ścierwo. Egoistycznie przytulasz Ją do siebie i wprowadzasz do swojego świata by znowu krwawiła i umierała z Twoim imieniem na duszy. I kurwa jestem tym pieprzonym, zjebanym, frajerem. Każdego dnia jak Bin Laden, bombarduje miasto skryte w Jej pięknym wnętrzu, w którym buduje naszą przyszłość. I kurwa nienawidzę siebie za to i choć próbuję się zmienić, to jest to syzyfowa praca. Skurwiel pozostanie skurwielem.
|
|
 |
1.Wiesz, co jest najgorsze? Gdy kochasz kogoś każdą najmniejszą cząsteczką w sobie, do granic. Widzisz w tej osobie ideał w ciele człowieka, Twoje serce ubrane w skórę. Jej uśmiech jest drogowskazem w ciemnych alejach codzienności, krwiobiegiem napędzającym Cię do życia, sensem bez którego nie potrafisz istnieć. A Ty jesteś Skurwiałym dupkiem, który wszystko niszczy jak tornado, w kilka sekund rozwalasz całą utopię waszych serc, uczucie, o którym sobie szeptały i uśmiechy tak szczere jak małe dzieci. Jesteś debilem, który owija w szkło słowa i rzuca nimi prosto w środek Jej serca, tak by skurczyło się i pękło na kryształki, kryształki, które spłyną po zimnym policzku. Jesteś skończonym idiotą, który każdego dnia drze Jej cierpliwość, oddanie i zaufanie na strzępy. Jesteś frajerem i pierdolonym szczęściarzem, bo Ona każdego dnia staje w progu Twojego życia, z wyciągniętym sercem i pyta czy może wejść. Stoi cała zakrwawiona, pocięta, zmęczona, poobijana, postrzępiona i przede wszystkim z
|
|
 |
Czego chcieć więcej, prócz tego co mam
Prócz tego za czym stoję w kolejce od lat
No czego chcieć więcej
Bo gdzie tak jak tu z wolna sączą nam się poranki
Leniwie ciekną po szybach zachody Słońca
No czego chcieć więcej
Ale najważniejsze to że kiedy zamknę oczy
kiedy zamknę oczy, nic nie zaskoczy mnie
|
|
 |
Everytime, when I close my eyes- I'm closer to you . | me.
|
|
 |
Żeby oczy nie płakały, a usta się w ciąż śmiały .
|
|
 |
Posłuchaj jak pięknie brzmi cisza..
|
|
 |
Uśmiech to pół pocałunku. Uśmiechnij się do mnie dwa razy. :*
|
|
 |
Nie pytaj mnie czy to ma sens. Podobno wszystko po coś jest.
|
|
|
|