 |
Problem w tym, że nie mam Ciebie ale kto by tam się przejął i pozmywam te naczynia, które ciągle leżą w zlewie, a z blatu zetrę te okruchy życia na ziemię
— Przemoknięte serca miast
|
|
 |
Boże, mogłabym tak całe życie. zasypiać się i budzić i słyszeć "spadaj stąd", a za chwilkę "nie, zostań". Małe, a cieszy.
|
|
 |
Przyjaźń, to taka wspaniała więź. Nie jest ważne to ile trwa, albo to ile dzieli te osoby. Ważne jest to, że przyjaciele trzymają się za łapkę. Przyjaciel to osoba, która zawsze schowa Cię przed tym co złe. To osoba, która nie powie Ci " będzie dobrze " a powie " któregoś dnia, gdy będziesz walczyć, obudzisz się i będzie nieco lepiej". Przyjaciel to osoba, która będzie walczyć, gdy Ty się zatrzymasz. Miłość czasem okazuje się ulotna. Znika. Przyjaźń żyje ciągle w naszych sercach. Nawet, gdy ta druga osoba jest daleko to jak ważna jest dla nas nie ulega zmianie. To nie nasza gwiazda, a całe niebo, które oświetla nam noc. To słońce, które pozwala nam cieszyć się dniem. To przykre, że czasem dajemy odejść takiemu człowiekowi, bo myślimy, że w ten sposób go chronimy. Nie ma większego bólu niż odejście przyjaciela. Nie ma większej radości niż widzieć, że jest on szczęśliwy. Nawet bez nas.
|
|
 |
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
|
|
 |
'będzie byzkanko, to będzie sushi. OMG ja to powiedziałem na głos? ' ^^
|
|
 |
Kiedy boli najbardziej? Chyba dopiero wtedy, kiedy uświadamiasz sobie, że walka tak naprawdę
już nic nie zmieni.
|
|
 |
Są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze. choćby nie wiadomo jak nas zawiedli, i jak bardzo pozwolili nam cierpieć. I mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają.
|
|
 |
Walcz albo giń, pamiętasz?
|
|
 |
Budzę się w nocy i chodzę na palcach, by Cię nie zbudzić. Ciągle tylko zapominam, że śpisz setki kilometrów stąd..
|
|
 |
Kocha mnie. Nie tak bardzo jak jego, ale mnie kocha. Kiedyś mnie to irytowało, teraz rozumiem i już nie mam pretensji...
|
|
 |
"Biegnę za tobą po skruszonym szkle/ Przecinam skórę, ale nie dbam o to/ Wykrwawiam się dla ciebie z ochotą"
|
|
 |
i tylko obiecaj mi, że za jakieś pięć lat, gdy będziemy siedzieć w jakimś brudnym, tanim motelu z tandetnymi, czerwonymi zasłonkami w oknach, gdy będziemy kłócić się o ostatnią, zwykłą kanapkę z serem, podczas gdy w tle poleci unchained melody, a w małym telewizorku z jednym kanałem poleci któryś raz z rzędu ' uwierz w ducha' , po prostu obiecaj, że wyszeptasz mi wtedy do ucha, krótkie, magiczne : zostań moją żoną. ' obiecujesz? / tymbarkoholiczka
|
|
|
|