 |
|
- Masz oczko z przodu rajstop. - Wiem tato. - Ale gdy wychodziłaś miałaś z tyłu.
|
|
 |
|
pan Jack Daniels jest jedynym mężczyzną, który nigdy mnie nie opuści.
|
|
 |
|
wstawanie o godzinę wcześniej rano, tylko po to, żeby wyglądać tak, by żałował. często znane uczucie.
|
|
 |
|
Pragnę Twojej obecności , ale to nie znaczy , że bez Ciebie nie istnieję .
|
|
 |
|
lubię takie marne dziunie jak Ty,złotko. mierzysz mnie z góry na dół - jakbyś chciała kupić mi sukienkę. dopierdalasz głupimi minami, krzywiąc się - już i tak zostało Ci to na stałe. przechodząc patrzysz na mnie z pogardą, myśląc, że sprowokujesz mnie do jakiegokolwiek ruchu w Twoją stronę. sorry, źle obrana taktyka - ja gówna nie tykam, bo śmierdzi.
|
|
 |
|
bo o niektórych sprawach myśli się tylko przed snem.
|
|
 |
|
Nie, nie jestem pesymistką jeśli chodzi o uczucia. po prostu byłam ' tą jedyną' już wiele razy.
|
|
 |
|
W życiu najczęstsze są dwie sytuacje: albo coś spieprzyłeś, albo ktoś kazał Ci spieprzyć.
|
|
 |
|
czekałam na Niego.spóźniał się-jak zwykle.'pewnie spotkał kumpli w bramie'-pomyślałam.zwiesiłam się na jakimś filmie,gdy nagle ogarnęłam,że minęła godzina a Go nadal nie ma.zadzwoniłam-raz, drugi, piętnasty-nie odebrał.zaniepokoiło mnie to.podeszłam do okna patrząc czy może nie idzie-na próżno. dzwoniłam,paląc jednego papierosa za drugim.coraz bardziej się denerwowałam.nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.pobiegłam otworzyć. zamiast Niego przyszedł Jego kumpel.wzięłam głęboki wdech i słuchałam co ma mi do powiedzenia.spojrzał na mnie i powiedział:'złapali Go, z towarem'.nogi ugięły mi się,a serce zaczęło walić najmocniej jak mogło.'kurwa,wiedziałam'-wydarłam się zalewając się łzami. przytulił mnie mocno. krzyczałam,bijąc Go po klatce piersiowej i twarzy.trzymał mnie mocno,nie dając wyrwać mi się z uścisku.po chwili przestałam. mocno się w Niego wtulając rozryczałam się jak dziecko, a w głowie huczały mi słowa przyjaciółki:'przyjdzie czas,że Go złapią.co wtedy?'/veriolla
|
|
 |
|
Jest taka miłość, która nie umiera, choć zakochani od siebie odejdą.
|
|
 |
|
Kiedyś opowiem Ci o tym jak Cię kochałam.
Nie uwierzysz.
|
|
 |
|
Tęsknię za sposobem w jaki oddychaliśmy.
|
|
|
|