 |
|
Pamiętam, jak wpadaliśmy do mojego domu uciekając przed zimnym deszczem. Mama patrzyła na Nas jak na parę idiotów, chwilę później robiąc Nam gorącą herbatę. Siedzieliśmy u Mnie w pokoju i wygrzewaliśmy tyłki pod kocem. Pamiętam, jak całował mnie wtedy w nos słodko szepcząc 'żeby tylko Mój kotek nie był chory' a kilka dni później przesiadywał u Mnie zawalając naukę, tylko po to, by móc podać chusteczki, czy zrobić coś gorącego do picia. Kochał Mnie, prawda?
|
|
 |
|
I jak tu nie kochać jesieni, gdy ma się przy sobie swoje 36,6 stopni, wołające z kuchni 'kochanie, chcesz herbaty'?
|
|
 |
|
Trzymał telefon w zasięgu mojego wzroku. W pewnym momencie ujrzałam na tapecie swoje zdjęcie. Nie ukazując tej radości, która dobierała mi się już do samego serca, zapytałam co to za tapeta. On podniósł głowę, uśmiechnął się i dumnie odpowiedział 'Piękna, prawda'?
|
|
 |
|
I wiesz jakie to jest kurwa trudne, zasypiać z myślą że jutro znowu się obudzisz ze słowami 'co ja do chuja robię na tym świecie'.
|
|
 |
|
Przeszklone oczy, szybsze bicie serca, powaga słów i jego dłoń tak silnie trzymająca moją. Pamiętam tak doskonale tamten wieczór, jak lekko przepitym i drżącym głosem, bez omijania faktów wyjawiał swe uczucia, tak wiarygodnie obiecując siebie na wieczność.
|
|
 |
|
-Cześć kochanie co robisz? -Nic specjalnego. Jestem strasznie zmęczony i idę zaraz spać. A Ty skarbie? -Stoję za Tobą w tym pieprzonym klubie.
|
|
 |
|
''Przestań człowieku, odrzuć te myśli chore.
Podnieś głowę, okoliczności są wyjątkowe.
Damy radę, bo nie damy się skłócić.
Nie będziemy słuchać ludzi, którzy sami są głusi, chociaż słyszą i chociaż patrzą,
to nie widzą.''
|
|
 |
|
"jakby nie patrzeć razem jesteście od liceum. nie wiem czy wtedy w planie to miałeś, przyjacielu" / zeus
|
|
 |
|
dawno nie byłam taka szczęśliwa. dawno nie było tak, że moje serce nie należało do nikogo, a myśli nie były od kogoś uzależnione. jest cudownie! teraz właśnie zaczynam cieszyć się życiem, uśmiechać się i dążyć do tego bym to właśnie ja była szczęśliwa - nie ktoś inny! / veriolla
|
|
 |
|
- mamo, idę na wódkę. - jak śmiesz mówić tak do matki? mogłabyś chociaż skłamać. - dobra: mamo, idę na mleko. / veriolla
|
|
 |
|
Odczekać 6 godzin, albo kilka dni, pare miesięcy, rok. Potem znów zaświeci słońce.
|
|
|
|