Tracę tożsamość, jak głodna towaru, inna dziewczyna
obok niego sprawia, że dostaję szału. To jak biała gorączka i zaczynam
się gubić. On ma antidotum w oczach, odżywia mój umysł.
Tylko ja sypiam w jego ramionach.
To dla niego zostałam stworzona.
Tylko mnie nazywa kochaniem.
To mój teren pod jego ubraniem.
To moje imię ma na ramieniu.
Tylko ze mną na tylnym siedzeniu.
Moje paznokcie na jego plecach i to ja będę matką jego dziecka.