 |
wzruszyłabym się, ale tusz był za drogi.
|
|
 |
Nie narzekaj że masz pod górę , skoro zmierzasz na szczyt.
|
|
 |
Co by tu jeszcze spieprzyć, Panowie?
|
|
 |
jeżeli ten joint nie zamknie nam powiek , wypalmy ich kilka .
|
|
 |
NIE PALĘ, ale jeśli kiedyś zobaczysz mnie z papierosem, będzie to znaczyło, że nie mogę sobie z czymś poradzić
|
|
 |
Czasami jest tak, że nawet wódka i papierosy nie pomagają.
Wtedy puszczam głośno muzykę.
Najlepiej Rap.
Nalewam gorącej wody do wanny i leżę tam z otwartymi drzwiami łazienki.
Z pokoju słychać głośną muzykę, a sąsiedzi z góry uderzają szczotką w rury co daje jeszcze lepsze basy.
Wtedy czuję, że ja też mogę robić co chcę i mieć wszystkich w dupie.
|
|
 |
pale papierosy ze specjalną dedykacją dla Ciebie.
|
|
 |
zjarać pierwszego szluga na przerwie za szkołą, nie zdając sobie sprawy z problemów które mamy przed sobą
|
|
 |
nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów,pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach.
|
|
 |
i paląc kolejnego z kolei papierosa, myślę o tym 'co by było gdyby'. myślenie w takich kategoriach, jest śmiertelne. żal, spowodowany nie wykorzystanymi szansami, zabija Cię z większą prędkością, niż dym nikotynowy buszujący w Twoich płucach.
|
|
 |
|
zdaję sobie sprawę z tego, że cholernie trudno z Nim być, że będę musiała zmierzyć się z tysiącem sprzeczek - zarówno tych o totalnie błahe sprawy, jak i o te poważniejsze, nieraz przepłaczę przez Niego całą noc, będę się martwić, dzwonić, pisać, a On będzie siedział w tym czasie zlany u któregoś ze swoich kumpli. dzień w dzień, kiedy próbuję Go przekonać, że warto, nieugięcie twierdzi, iż nie może, bo mnie zrani, a tego nie wybaczyłby sobie. ale ja wiem jedno - muszę żyć dalej, a bez Niego nie potrafię.
|
|
|
|