 |
|
ogłaszam wszem i wobec, że od teraz moim jedynym uzależnieniem będzie soczek "Kubuś" .
|
|
 |
|
każ mi założyć najwygodniejsze buty i zabierz mnie do Paryża. ukradnij dla mnie wieżę Eiffla.
|
|
 |
|
napijmy się kawy. porozmawiajmy o tym co spieprzyliśmy.
|
|
 |
|
nie znał mnie. więc skąd do jasnej ciasnej wiedział czego najbardziej pragnę?
|
|
 |
|
mam wrażenie, że kogoś tracę. kogoś ważnego.
|
|
 |
|
NIE CHCĘ CIĘ ZNAĆ. - ale modlę się byś się zmienił. by było jak k i e d y ś
|
|
 |
|
Już mi zbrzydło to wszystko i pierdolę ten kodeks
Dziś przytulę cię tylko po to, by zaraz odejść
Te uczucia nietrwałe i dlatego tak cenne
Tylko szkoda, że nasze serca nie są wymienne
Możesz spać z moim wrogiem, spuszczaj wzrok, gdy mnie mijasz
Baw się dobrze dziewczyno, aż ci spłynie makijaż
|
|
 |
|
Powiedz o co grasz, powiedz dokąd zmierzasz
powiedz co to strach i czy boisz się umierać.
Powiedz jaki plan, co zrobisz gdy nie wypali.
|
|
 |
|
Zagubiony w sferze faktów.
Gubiąc sens dobrego taktu...
|
|
 |
|
Chodź, pogadamy na każdy temat
Gdzie punkt widzenia się od lokalizacji zmienia
|
|
 |
|
Czuję to we krwi, a i to miasto, żadne z nas nie śpi
Nie chodzi mi o to czy się ze mną prześpisz
Może też nie możesz zasnąć, proszę cię, uśmiechnij się
Może też stajesz do walki, ale upadasz na deski
Może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz
Wszystkie myśli, uczucia, których nie masz gdzie pomieścić
|
|
 |
|
Słodzić, pieprzyć, słono płacić
Czuć w tym gorycz, wszystko szkodzi
W dużych ilościach Panu i Pani
Oprócz cyjanku, on szkodzi w małych
|
|
|
|