 |
Pustka boli znacznie bardziej niż cierpienie. — melancolie
|
|
 |
Dzieciństwo kończy się wtedy kiedy zamiast nowej lalki chciałabyś dostać flaszkę wódki. — melancolie
|
|
 |
Czasami brak tchu by dalej oddychać. Chciałabym uciec, zapomnieć, wymazać pamięć. — melancolie
|
|
 |
A dziś znowu wódka wypełni moje serce. — melancolie
|
|
 |
Te same piosenki, te same bezsenne noce, te same szare dni, te same myśli. — melancolie
|
|
 |
Ile dni można przeżyć bez sensu życia ? — melancolie
|
|
 |
Nawet gdy zostanie po mnie puste miejsce w pokoju nikt nie zauważy. — melancolie
|
|
 |
Twoje pocałunki za każdym razem moim życiowym ewenementem.
|
|
 |
Jeśli ból to uczucia to jestem nimi przepełniona. — melancolie
|
|
 |
Po dziesięciu dniach gorącego śródziemnomorskiego klimatu, znów wychodzę tutaj, w te pełne chłodnego powietrza wieczory na balkon. Znów ścianki kubka pełnego kawy parzą mnie po dłoniach. Tym razem jednak dodatkiem są ramiona lekko obejmujące mnie w talii i cichy szept, żebyśmy wracali do środka, bo za chwilę zacznie padać. Po kilkunastu minutach pierwsze krople uderzają o szyby, mieszając się z odgłosem naszych przyspieszonych oddechów i moim mimowolnym zastanowieniem, która część Jego ciała jest bardziej bezwstydna - czy dłonie ściągające ze mnie kolejne ubrania, czy wargi wykonujące tak wirtuozyjną serię pocałunków na każdym skrawku mojej skóry.
|
|
 |
Ściąga ze mnie koszulkę pomimo tego, że nie chcę Mu pokazać swoich pleców. Obraca mnie tyłem na swoich kolanach i cicho się śmieje. - I przez to miałbym przestać Cię uwielbiać? Przez schodzącą Ci z pleców skórę? - mamrocze z coraz większym uśmiechem. Daje mi serię buziaków biegnącą wzdłuż kręgosłupa. - Głuptasie Mój, nie przestanę nawet gdyby ta skóra schodziła Ci z całego ciała, nawet jeśli się zestarzejesz i będziesz mieć tysiące zmarszczek, nawet jak będziesz dla całego świata całkiem ohydna, dla mnie pozostaniesz moim prywatnym cudem tego świata. Nie wiesz nawet jak precyzyjnie mnie na to zaprogramowałaś.
|
|
 |
Dni bywają krótkie wypełnione beznadziejnością, kiedy noce tak się dłużą i nasuwają tyle zbędnych myśli. — melancolie
|
|
|
|