|
Czasem jest smutno, gdy ludzie, z którymi ma się zajebiste wspomnienia, sami się nimi stają. Nie będę płakać, chociaż, gdy przyjaźń zaczyna umierać, też boli. Chciałabym to jakoś reanimować, ale na dzień dzisiejszy nie wiem, co mam powiedzieć. Moje życie to chaos, ale nigdy nie mów mi, że noszę wciąż głowę w chmurach. Wręcz przeciwnie: twardo stąpam po Ziemi i nie mam ochoty na rozmowy o bzdurach. Nie jestem pewna, czy wiesz, o co mi chodzi, bo ostatnio nić porozumienia chyba się przerwała. Miało być inaczej, ale przecież nie będę rozpaczać. Moja miłość jest szczęśliwa, mam znajomych, także tych bardzo dobrych, i zdarza mi się osiągać sukcesy na uczelni. Tej przyjaźni, co prawda, nie zastąpi nic, ale z drugiej strony, nie można mieć wszystkiego. Tak bywa, zrozumiałam to już dawno.
|
|
|
No i kurwa prawidłowo. Lech rozjebał Jagę sześć do jednego, a serce się ucieszyło z tego faktu. Bartuś oczywiście coś tam marudził, ale ostatecznie przyznał, że podobała mu się gra Lechitów. Teo zaliczył hattricka i nie tylko teoretycznie pokazał, że zajebiście strzela, choć - jak dla mnie faworytem - jest młodziak Dawid Kownacki, który już na wejściu wbił bramkę. Małolat ma szansę zostać gwiazdą futbolu i już jestem z niego dumna. Poza tym, wygrałam piwo, bo założyłam się z dziadkiem, że zwycięży poznańska drużyna, a Kamil stwierdził, że chce iść kiedyś ze mną na mecz, najlepiej, gdy Lech będzie walczył z bydgoską Zawiszą, bo jest ciekawy jak kibicuje się z perspektywy stadionu. Wczoraj modliłam się o zwycięstwo, a skoro Bóg jest za Kolejorzem, nie mogło być innego wyniku.
|
|
|
Mam najwspanialszego mężczyznę na świecie, prawdziwego mężczyznę, którego ramiona zapewniają mi bezpieczeństwo. Jego uśmiech zaraża mnie szczęściem, dlatego lubię wywoływać pozytywne emocje w jego sercu. Chcę spędzić z nim życie, bo tylko z nim mogę je zwyciężyć, a nawet przegrana wszystkiego z nim nie będzie miała gorzkiego smaku. Wolę mieszkać z nim pod mostem niż z kimkolwiek innym w pałacu, bo wiem, że miłość jest większym bogactwem od pieniędzy. I wiem, że wszystko zniosę, wszystko przetrzymam, wybaczę każdy błąd, dopóki będzie patrzył na mnie takim wzrokiem jak teraz.
|
|
|
Chcesz znaleźć dobrze płatną pracę po studiach, a nie podchodzisz nawet do matury. Chcesz wygrać w toto-lotka, a nie kupujesz kuponu. Chcesz nauczyć się jeździć na motorze, a nie decydujesz się na kurs. Chcesz miłości, ale zamykasz się na ludzi, którzy mogą ci ją zaoferować. Chcesz żyć, a twoja szara nudna egzystencja jest tylko drogą do śmierci. Chcesz zmienić rząd, a nie idziesz na wybory. Chcesz mieć pieniądze, a nie potrafisz oszczędzać. Chcesz szczęścia, ale wiecznie narzekasz, zapominając, że do losu trzeba się czasem uśmiechnąć, by on uśmiechnął się do ciebie.
|
|
|
Co z porażką? Porażkę jebać. Nie ma już nadziei, nie wstydźmy się brudnych sumień.
|
|
|
Mogę flirtować z różnymi chłopakami, ale przed snem myślę o tym, który ma miejsce w moim sercu i tylko dla niego zarezerwowane są słowa: „kocham cię, tak naprawdę mocno cię kocham”. Nie mam żadnych oporów: chcę być jego żoną, kochanką, matką jego dzieci i najlepszym kumplem, z którym może pogadać na każdy temat. Nie mam go codziennie obok siebie, on nie ma mnie co dzień przy sobie, ale mam nadzieję, że zawsze będzie do mnie wracał z tym samym entuzjazmem, gdy w końcu możemy się zobaczyć. Mogę powiedzieć, że boję się przywiązania, nienawidzę zobowiązań, nie lubię niczego planować, a miłość była dla mnie kiedyś pustym słowem, ale wcale nie skłamię, jeśli dodam, że dzięki niemu zweryfikowałam wszystkie moje poglądy i robię dla niego wyjątek, bo tylko jego chcę, naprawdę chcę w swoim życiu aż do pierdolonego końca.
|
|
|
"Miłość, pragnienia i najświętsze słowa przepadają nie przez zdradę, rozłąkę czy śmierć, lecz przez te wszystkie małe, uprzykrzone i nędzne sprawy." Marek Hłasko
|
|
|
"To nie jest koniec, a nawet, jeśli nie wiem, co to jest, to nie pozwolę nam zamknąć powiek"
|
|
|
O Jezu, on jest taki cudowny i dobry, ma piękne oczy, gdy na mnie patrzy, a jego uśmiech rozbraja moje serce. Nie spotkałam na swojej drodze innego mężczyzny, który wyzwalałby we mnie tyle emocji. Obdarowuje mnie tym, co najpiękniejsze, sprawia, że jestem szczęśliwa, a moje serce się uśmiecha. Tęsknię za nim i żałuję, że nie mogę widywać go codziennie, budzić się przy jego rozgrzanym ciele i całować w usta. Chciałabym z nim jeść śniadania, dawać mu buziaka przed pójściem do pracy, ale wiem, że to niemożliwe. Przynajmniej na dzień dzisiejszy. Patrzę na niego, myślę o nim i uśmiecham się. Jest taki wspaniały, a ja boję się troszkę, że na niego nie zasługuje. Bo doskonale zdaję sobie sprawę, jaka jestem. Taka śliczna i jednocześnie zepsuta, niezbyt dobra kandydatka na żonę, choć staram się i on to chyba dostrzega. Może nie zawsze ugotuję mu dobry obiad, ale pójdę za nim w ogień i zawsze będę go wspierać, pod warunkiem, że on zawsze będzie patrzył na mnie tym swoim wzrokiem.
|
|
|
|