 |
Potrzebuję cię, jak powietrza. To nie jest wybór, to konieczność.
|
|
 |
"I ślubuję ci miłość, wierność, i że gdy mnie okłamiesz, to cię zabije."
|
|
 |
Człowiek też może stać się nałogiem.
|
|
 |
'Ktokolwiek' to nie to samo co 'Ty'.
|
|
 |
obok chwil, które można przeżyć, się nie przebiega...
|
|
 |
|
Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, ale weszłam w to z pełną świadomością,że mogę wyjść już bez serca. /esperer
|
|
 |
Wiem że chwilami jestem nie do wytrzymania. I wiem że często nie możesz ogarnąć tego co do Ciebie mówię. I wiem że zachowuję się jakbym była z innej planety. I wiem że czasem masz dość tych moich zagrywek. I wiem że czasami masz ochotę mi przypierdolić żebym skończyła tą swoją paplaninę. I wiem że nie jestem idealna. Ale wiem też że kocham Cię tak jak żadna inna przede mną. /najebanatymbarkiem
|
|
 |
ja też umiem wymachiwać palcami, szczególnie tym środkowym.
|
|
 |
człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi.
|
|
 |
I wkurwia mnie tym swoim zachowaniem, wkurwia mnie tym że nie odpisuje na sms ' y. Wkurwia mnie że coś innego jest dla niego ważniejsze ode mnie. /najebanatymbarkiem
|
|
 |
Chciałam zapytać, jak czuje się moja przyjaciółka? Jest jej dobrze? Nie płacze już po nocach? Nie nosi krwawych bransoletek? Chciałabym wiedzieć, co u niej nowego. Może kogoś kocha, może jest sama. Może znów ktoś patrzy na nią, tak jak robił to on. Może ona znów myśli o kimś tak często jak myślała o nim. Chciałabym odzyskać niektóre wspomnienia, te chwile, kiedy płakałam nad telefonem, kiedy ona robiła to samo. Kiedy otwierałyśmy przed sobą swoje dusze, i choć miałyśmy tajemnice to ona wiedziała najwięcej. To jej chciałam wykrzyczeć cały ból. To za nią chciałam umrzeć. To jej łzami chciałam płakać. To jej chciałam dać szczęście. Moja przyjaciółko, pamiętasz mnie jeszcze? /black-lips.
|
|
 |
Skąd wiesz, że żyjesz? Może jesteś trupem, może krew nie krąży już w twoich żyłach, może umarłeś tak cicho, że sam tego nie zauważyłeś? Może świat uśmiercił cię już dawno i istniejesz tylko dla siebie? Już nikt nie potrzebuje twoich dłoni, nikt nie chce patrzeć w tym samym kierunku. Nie ma już nikogo, nikt o tobie nie pamięta. Nawet śmierć zapomniała. Ona też skradała się do twojej duszy, nie chciała cię obudzić. Nikt nie chce cię budzić, umarłeś dla wszystkich. A ty tego jeszcze nie widzisz? Ciebie już nie ma. Skąd mam wiedzieć, że żyję? Skoro u mnie też jest cicho? Nie ma śmierci, nie ma niczego. Nikt mnie nie budzi, nikt nie rozmawia, nikt nie słucha. Może ja też umarłam w ciszy? /black-lips.
|
|
|
|