 |
|
za dużo marzeń, jak na jedno życie
|
|
 |
|
'i wtedy powiem Ci, jak bardzo Cię chcę. i wszystkie moje tajemnice.'
|
|
 |
|
pokazuję Ci środkowy palec, oficjalnie
|
|
 |
|
zmęczona przyszła do domu. padła, nie wiedziała co ma o tym myśleć. nie rozumiała, kim on dla niej jest, dlaczego cały czas o nim myśli. wmawiała sobie, że to nie miłość, że na miłość jest za dojrzała, a przecież ma zaledwie kilkanaście lat.
|
|
 |
|
dlaczego, jak mówił 'kocham Cię' nie dostrzegłam w jego głosie ironi?
|
|
 |
|
o czy mam mówić? o tym jak cholernie tęsknie? o tym, że nie mam nikogo? o tym, że obiecałam mu mojej śmierci i, że muszę owej obietnicy dotrzymać? nie o tym nie powiem.
|
|
 |
|
moje życie? jest tak mój pokój, szare, stare, wszędzie jest syf. jednym słowem 'jedno wielkie ja pierdole. '
|
|
 |
|
jej dolna warga drży i nie dlatego, że brakuje jej nikotyny, to dlatego, że zaraz wybuchnie histerycznym płaczem.
|
|
 |
|
chciałabym mieć kogoś takiego komu mogłabym się wyżalić, wygarnąć cały mój ból, powiedzieć o wszystkim, o tym jak cierpię, o tym, jak drżę w nocy z przedawkowania, o tym jak bardzo tęsknie i jak moje serce powoli umiera, jak ja sama się uśmiercam, bo nie, nie chce żyć. Potrzebuję kogoś takiego. Potrzebuje przyjaciela...
|
|
 |
|
będę trzymać Cię w sercu dopóki nie będę mogła trzymać Cię w ramionach.
|
|
 |
|
Przyjaciele to rodzina którą sami wybieramy.
|
|
|
|