 |
|
Uświadomiłam sobie, że jestem bezgranicznie głupia. Miałam tyle szans, których nie wykorzystałam. Płakałam z bezsilności, bo już nic nie dało się zrobić. Niektórzy mówią, że nigdy nie jest za późno, aby coś naprawić. Mylą się. Cholernie się mylą. Wiele spraw już nie da się naprawić.
|
|
 |
|
Nie zapomniałam.. Nie przestałam kochać.. Nie przestałam tęsknić i myśleć o Tobie. I wcale się nie pogodziłam z myślą, że już nie wrócisz. I tylko jakoś dziwnie mi gdy widząc Cię daleko gdzieś nadal czuję te motylki w brzuszku i łzy cisnące się do oczu. Kocham Cię wciąż .. Tak bardzo mi Ciebie brakuje .. . Lecz w środku nic się nie zmieniło bo nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu.
|
|
 |
|
Są wspomnienia do których chciałabym wrócić.
|
|
 |
|
chciałabym, aby tak jak w tych wszystkich filmach, on ujrzał mnie zapłakaną na ławce i podszedł, niespodziewane kładąc dłoń na ramieniu mówiąc "nie płacz, jestem przy Tobie".
|
|
 |
|
może to chujowe, ale za szczerość nie przepraszam. cześć!
|
|
 |
|
pewność, że nigdy nie będziemy sami. że nie opuścimy mieszkania z torbą na ramieniu trzaskając drzwiami. nie pójdziemy przed siebie, bo zwyczajnie będzie zależało nam zbyt mocno. utkniemy w zamknięciu, którym będzie ta boska przyjaźń, zobowiązująca za każdym razem do pozostania i pilnowania mimo wszystko tyłka tej drugiej osoby.
|
|
 |
|
chciałam Go w tych startych jeansach z plamką po farbie na wysokości kolana, szlugiem między palcami, w szerokiej bluzie, z boskim uśmiechem, szczerzącego się, jak wariat.
|
|
 |
|
Nie otwieraj swego serca każdemu człowiekowi, abyś nie usunął od siebie szczęścia. /Pismo Święte.
|
|
 |
|
- wiedz, że zawsze cię kochałam, nadal cię kocham . - skoro ja kocham Ciebie, a Ty mnie to czemu do jasnej cholery nie możemy być razem? - świat nie jest gotów na takie wyzwanie. Ty i ja, dwie osoby, które nienawidzą się na oczach wszystkich, a wielbią po kryjomu? Ludzie nas zniszczą. Sami się zniszczymy. - nie pozwolę nikomu cię dotknąć . -ja pozwoliłam Ci się zbliżyć do mnie i co z tego mamy? - siebie. mamy siebie.
|
|
 |
|
myśli, że wszystko jest ok.
a tak na prawdę,
przegapił mój koniec świata
|
|
 |
|
nie znoszę jesieni, bo kiedy tylko założę coś cieńszego od razu napierdala mnie gardło, jest zimno, ciągle marzną mi palce, niekiedy nieruchomiejąc do tego stopnia, że stają się najzupełniej bezużyteczne. nie znoszę jesieni, bo to główny natłok sprawdzianów, prac klasowych i innych w ten deseń. nie znoszę, bo to jesienią się pojawił, jesienią mnie w sobie rozkochał, jesienią oddałam Mu serce, jesienią odszedł.
|
|
|
|