 |
|
wyciągnął fajkę w moim kierunku. - śmiało, zjaraj. pieprz przekonania, pieprz co inni powiedzą. nie powiem nikomu, nasz sekret. - mruknął pod nosem z cwaniackim uśmiechem. zrobiłam krok do przodu po czym stanęłam na czubkach Jego trampek. wspięłam się w górę. - jedno uzależnienie zdecydowanie wystarczy. - szepnęłam wypuszczając chmarę oddechu na Jego twarz i w formie wzmocnienia tych słów przygryzłam Jego dolną wargę. wysunął język, a mi nie pozostało nic innego, niż wpakowanie dłoni w tylne kieszenie jeansów, które miał na sobie i wciągnięcie do nozdrzy powietrza przepełnionego Jego zapachem. wonią mojego narkotyku.
|
|
 |
|
Teraz w jego głowie kłębiły się tkliwe myśli, erotyczne tęsknoty i niebezpieczne żołądkowe zapowiedzi.
|
|
 |
|
wiesz, przyjaźń jest piękna. stoi przede mną, z wolna się uśmiecha, ściera strużkę roztopionego lodu z mojej brody. wpatruję się w Jego tęczówki, które migoczą milionami iskier i właściwie serce jest pewne, że tak będzie już zawsze. sama myśl o Nim, wspomnienie tych spacerów w środku nocy, kiedy wszystko się sypało, rękawów w które ja mogłam się wypłakać i flaszek w których zapijaliśmy smutki - dają pewność. świadomość tego, że byłabym w stanie za Niego zabić, a On będzie zawsze, gdy tylko ktoś złamie mi serce. i w sumie fakt - są te spiny o pierdoły, są chore sprzeczki o to, jaką pizze zamawiamy, czy które wino otwieramy, ale kocham Go, jak brata.
|
|
 |
|
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
|
|
 |
|
dziś wszystko się skończy - odkurzę w pokoju, naszykuję strój na jutro, ostatni raz kliknę na blogu niebieską ikonkę 'nowy post', walnę się na łóżko przebrana w letnią piżamę, sięgnę po książkę, a potem zasnę. znów zwalone sny, po czym dźwięk budzika, który pierwszy raz od ponad dwóch miesięcy nie będzie zwiastował, że za chwilę trening.
|
|
 |
|
uczuciowy ? romantyczny ? idealny ? weź sprawdź bo może to kobieta ; dd
|
|
 |
|
życie to nie bajka, nie spotkasz Myszki Miki
|
|
 |
|
-opowiem ci kawał
-ahahahha
-z czego się śmiejesz? jeszcze nawet nie
zaczęłam.
-Ah tak? To przepraszam ale Twój wygląd jest równie irytujący
jak ten niewypowiedziany kawał.
|
|
 |
|
szaleje
wariuję
bez Ciebie
przez Ciebie
|
|
 |
|
Jeśli muszę i wybrać będę mógł jak odejść... to przecież dobrze, dobrze o tym wiem, chciałbym umrzeć przy Tobie.
|
|
 |
|
- Czy będziesz nadal mnie kochał, kiedy będę stara i siwa? - spytała.
- Nie tylko będę cię kochał - odparł - ale nawet będę do ciebie pisał
|
|
 |
|
Stoję w bolesnym szpagacie
Pomiędzy „zostaję”
A zuchwałym raczej – „nigdy więcej”
- Katarzyna Nosowska, Konsorcjum K.C.K.
|
|
|
|