 |
La felicità sei tu accanto a me,è il dono più grande del universo.
|
|
 |
Lascia che io sia il tuo brivido più grande ;)
|
|
 |
l'amicizia è un filo d'oro che non si spezza neanche alla morte
|
|
 |
On nie jest doskonały. Ty też nie jesteś, żadne z Was nigdy nie będzie idealne. Ale jeśli uda Mu się rozśmieszyć Cię co najmniej raz. Powoduje, że musisz się zastanawiać dwa razy. Jeśli przyznaje się do ludzkich błędów, trzymaj się Go i daj Mu z siebie tyle ile tylko można. Nie zacznie deklamować poezji. Nie będzie myślał o Tobie w każdej chwili. Ale On da Ci część siebie, o której wie, że, możesz ją złamać. Nie rań Go, nie staraj się zmienić i nie spodziewaj się więcej niż może Ci dać. Nie analizuj! Uśmiechaj się, gdy On czyni Cię szczęśliwą. Krzycz, gdy Cię wkurza, i tęsknij za Nim, gdy Go przy Tobie nie ma. Kochaj mocno, jeśli może zaistnieć miłość, ponieważ doskonali faceci nie istnieją. Ale zawsze istnieje facet, który jest dla Ciebie idealny./ Bob Marley ♥
|
|
 |
przerzuciwszy stertę porozwalanych ubrań na kupkę, zaczął chodził w tą i z powrotem. - czyste ubrania mieszają Ci się na podłodze z tymi pobrudzonymi nutellą. pochłaniasz książka za książką, i pewnie nie zwróciłaś uwagi na to, że za zakładkę służy Ci obecnie bilet do kina z zeszłego miesiąca. dwa kubki z resztami herbaty na szafce i zużyte chusteczki, bo wciąż wzruszasz się na tych romansidłach. jesteś tak potwornie niezrozumiała dla mnie. - choć starał się mówić spokojnie, wychodziło chaotycznie. ukucnął naprzeciw, a widząc łzy wzbierające w moich oczach z obawy, że to wszystko co było między nami zaraz się skończy, pogłaskał mnie wierzchem dłoni po policzku. - ale taką, nie żadną inną, chcę Cię mieć. i kiedyś zrozumiem, co masz tam w środku.
|
|
 |
na pytanie o znaki szczególne mówię o bliźnie na ramieniu lewej ręki. chcę kontynuować, lecz kręcąc głową uciszają mnie. o tych na sercu nie chcą słyszeć.
|
|
 |
Non parlo mai di noi. E' mia abitudine fare finta che non mi importi più nulla.
|
|
 |
Non è sempre facile rimediare agli errori che si fanno.
|
|
 |
Lα pαzziα l'αbbiαmo nel sαngue ♥
|
|
 |
wśród ponad trzech tysięcy wpisów tutaj nie ma żadnego, który w pełni opisałby to kim dla mnie był. to zabawne, że zawsze brakuje mi słów, by to opisać. brakuje jakiegoś zwrotu, który unaoczniłby magię wspólnych chwil, każdego oddechu, spojrzenia. nie wiem, jak określić to, co czułam i to, co teraz duszę podświadomie w sercu oraz zamykam przed światem na wszelkie sposoby. przeszukując słownik szukam określenia na to, co działo się w moim organizmie w odpowiedzi na Jego dotyk - wszystko jest tak banalne. pod przykrywką zapomnienia, wciąż cofam się w przeszłość. spójrz na moje serce. czarnym atramentem wypisane każde z Jego słów wypala podłużne rany.
|
|
 |
właśnie odprowadził Ją do domu. puścił Jej rękę i odpala papierosa. Ona uśmiecha się - w świetle księżyca Jego twarz wygląda nieziemsko. słyszy pożegnanie, czuje dłoń wplecioną w swoje włosy i Jego pełne wargi. czuje to szczęście, którego ja już nie mam.
|
|
 |
Do you REMEMBER when you said you'd never FORGET this?
|
|
|
|