 |
zatrzymał się przede mną, zaciskając mocno w dłoni kwiatka. nie tulipana, czy różę, jak przystało na dzień kobiet. machał mi przed oczyma konwaliami. - wiem, że je lubisz. - mruknął, jak gdyby miało to załagodzić słowa, którymi ostatnio mnie naszpikował. - co ma moje lubienie przy fakcie, że są chronione? - przez ułamek sekundy obce emocje mignęły w Jego oczach, takie bynajmniej odebrałam wrażenie. - chronione? jeśli są chronione tak kurewsko dobrze jak Twoje serce, to mam kłopoty. ale jak widzisz... - urwał, jakby dalsza część nie była przeznaczona już dla mnie. poprosiłam, by dokończył. - jedną ochronę przerwałem. tą w okolicach Twojego mostka też dam radę, kochanie.
|
|
 |
Nigdy nie walcz o miłość. O prawdziwą nie musisz, o fałszywą nie warto...
|
|
 |
Droga matematyko. Choć nie dane jest mi Cię kochać, muszę Cię zaliczyć.
|
|
 |
Nie pokłóciliśmy się, raczej zrezygnowaliśmy z siebie...
|
|
 |
Look, it's normal not to forget your first love.
|
|
 |
- Ja cały czas pożądam ciebie. - Wiem, przecież jestem cholernie fantastyczna.
|
|
 |
Weekend , weekend , weekend party !
|
|
 |
Są dwa rodzaje bólu: cierpienie fizyczne i cierpienie duchowe. Cierpienie fizyczne się znosi. Cierpienie duchowe się wybiera >>> Oskar
|
|
 |
...życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć. >>> Oskar i pani Róża.
|
|
 |
nie kocham go, nie interesuje się nim, nie mam obsesji na jego punkcie, nie denerwuje mnie każda dziewczyna której mówi 'siema', jest mi obojętny, jest tylko kolegą. A teraz muszę tylko w to uwierzyć. /legalove
|
|
 |
Wymyślasz milion powodów dlaczego go tak bardzo nienawidzisz, ale i tak między Twoimi oddechami słychać jeszcze cichutkie westchnienia miłości.. /legalove
|
|
|
|