 |
I trzymaj mnie w ramionach aż policzę do trzech : jeden, dwa, dwa.. dwa..
|
|
 |
*Stało się;) Zakochałam się w Tobie i przytul mnie wreszcie...;*
|
|
 |
I samotnie idąc środkiem ulicy liczyła, że nadjeżdzający samochód to własnie ON..
|
|
 |
napisał esa: z nami koniec. popełniła samobójstwo, był przecież jej całym światem, po kilku minutach w skrzynce czekał es: żartowałem.
|
|
 |
` Potrafisz ogarnąć matmę, fizykę nawet chemię, ale tego, że Cię kocham już nie, dlaczego ?
|
|
 |
mama ci mówiła będziesz przez niego płakać. mama ci mówiła taka miłość jest zła. ty myślałaś wtedy, że ci kochać zabrania. teraz wiesz, że przed nim chroniła cię...'
|
|
 |
Wiesz co ? jestem szczęśliwa, mimo tego co jest , bo mam zajebiste wspomnienia .
|
|
 |
` Budzisz się w środku nocy spoglądając na telefon.. Nie sprawdzasz godziny.. Patrzysz, czy przypadkiem nie napisał sms'a.. ...
|
|
 |
niezdarnie siadła na parapecie, wystawiając nogi za okno. machała nimi beztrosko, nie zważając na fakt, że znajduje się na dwudziestym piętrze. przecież kazał jej być dzielną...
|
|
 |
- ej , Ty ! - tak ?; > - kochasz mnie .. ? - .. a mogę ?
|
|
 |
Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł... Nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
|
|
 |
wiem , że kiedyś zapomnę. i , że gdy ktoś za parę lat wymieni Twoje imię - by skojarzyć, będe musiała się chwilkę zastanowić. jednak, gdy już sobie przypomnę napewno serce nie przyjmie tego normalnie. zakuje mnie, może nie aż tak bym poczuła, ale zakuje - bo dużo przeszło przez to jedno marne imię.
|
|
|
|