 |
w telefonie mam Twoje zdjęcie, co teraz robisz, gdy nie odbierasz? często nie mam czasu na miłość, jemy na mieście i lece na melanż
|
|
 |
ilu ludzi odeszło ode mnie, olałem ich wszystkich, w sumie to pieprze
|
|
 |
to jednak prawda, że odzywa się ktoś po to,żeby narobić nadziei , a później tak po prostu nie daje znaku życia. [mogeebyctwojax3]
|
|
 |
ile jeszcze mam czekać? ile jeszcze czasu potrzebujesz? ile pytam kurwa ile dni, jeszcze Ci to zajmie? . [mogeebyctwojax3]
|
|
 |
i pierdolisz, jak byś wszystko o mnie wiedział , a tak naprawdę gówno o mnie wiesz . [mogeebyctwojax3]
|
|
 |
Każdy z nas czegoś żałuję, żałujemy setek wypowiedzianych słów. Każdy z nas, chociaż raz powiedział " nie " wtedy, gdy od środka krzyczeliśmy " tak " - lub odwrotnie. Działaliśmy pod wpływem emocji, zraniliśmy kogoś. Każdy z nas wybrał kiedyś niewłaściwą drogę, dzisiaj już nie możemy zawrócić, czas nie pójdzie nam na rękę. Wybieramy czasem niewłaściwego człowieka u boku i niewłaściwe momenty. W sumie to nic złego, że popełniamy błędy. Jesteśmy tylko ludźmi.
|
|
 |
|
bad kissing = bad fucking .
|
|
 |
|
bad kissing = bad fucking .
|
|
 |
Jego dłoń wędruje w górę od Twojego kolana. Lekki dreszcz przebiega po linii Twojego kręgosłupa i te opuszki palców, te pewne ruchy opatulające poczuciem bezpieczeństwa są piorunujące. Już rozumiesz cały ten schemat, tą wrażliwość wewnętrznej strony ud, delikatniejszą i mniej odporną na wszystko skórę. Samoistnie napinają się mięśnie Twoich ramion, a On czując to uśmiecha się w pocałunku. Da się? Nawet nie wiesz, czy to realne, możliwe, ale wiesz, wiesz, że na pewno się uśmiechnął i że gdyby miał otwarte oczy to miałby w nich iskry, które zapaliłby cały Twój świat. I dlatego boisz się spojrzeć. Bluzka mocniej przykleja Ci się do ciała, a gęsia skórka wstępuje na kark, kiedy Jego dłonie znajdują się na wysokości Twoich bioder. Wbijasz Mu paznokcie w szyje, zdezorientowany przegryza Ci delikatnie wargę. Mała strużka krwi, a Ty kochasz Go z każdą sekundą coraz mocniej.
|
|
 |
Kiedy zobaczyłam Go z inną, nie - nie czułam zazdrości. Poczułam ulgę, a zarazem dopadł mnie smutek, bo to ja Go zostawiłam, to ja nie pozwoliłam, aby ten związek dalej trwał. Udawał, że nic Go nie poruszyło. Wściekał się, kiedy na mnie patrzy czuję też żal. Przecież to ja wtedy mogłam Go przytulić, dotknąć. Teraz jakbyśmy się nie znali. Nie mówimy sobie głupiego cześć, a co dopiero mogę pomarzyć o normalnej rozmowie. Tylko kiedy Ci się obrywa od moich znajomych, potrafisz do mnie napisać, że to moja wina. Chciałabym wymazać z pamięci ten czas, te pocałunki.
|
|
 |
- Tyle czasu, a my nadal razem! - jarał się z uśmiechem. - Jezu, to takie słodkie - zgasiłam Jego entuzjazm, na co przez kolejne minuty udawał obrażonego, wkurwionego na wszystko ze mną na czele. - Co Cię opętało? - zagadnęłam. - Ty.
|
|
 |
znam kilka słów,które ranią jak nigdy
|
|
|
|