głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kamiluucha

rozsypał się. nawciskał coś ojcu o wycieczce za dwie stówki  a kiedy już je zgarnął  przebrał się w najbardziej elegancie ciuchy. ruszył do baru  gdzie nie opierał się przed kupnem najdroższego rodzaju jacka danielsa oraz bajerowaniem nowo poznanej panienki. uciekał w inną rzeczywistość  z dala od swojej   nieznośnej w tamtym momencie  bo kiedy patrzył na czarne szpile dopiero co poznanej kobiety przypominały mu się czerwone conversy  które dygały na Jego łóżku w rytm wspólnie słuchanych bitów z tą dziewczyną  z którą tak pewnie planował niedawno przyszłość.

definicjamiloscii dodano: 30 marca 2012

rozsypał się. nawciskał coś ojcu o wycieczce za dwie stówki, a kiedy już je zgarnął, przebrał się w najbardziej elegancie ciuchy. ruszył do baru, gdzie nie opierał się przed kupnem najdroższego rodzaju jacka danielsa oraz bajerowaniem nowo poznanej panienki. uciekał w inną rzeczywistość, z dala od swojej - nieznośnej w tamtym momencie, bo kiedy patrzył na czarne szpile dopiero co poznanej kobiety przypominały mu się czerwone conversy, które dygały na Jego łóżku w rytm wspólnie słuchanych bitów z tą dziewczyną, z którą tak pewnie planował niedawno przyszłość.

nie  nie rozumiem. nie kminię tej taktyki. nie wiem  co Tobą kieruje  prócz potwornej chęci by się na mnie zemścić. dziś  po kilku miesiącach  wspominam naszą rozmowę z zapewnieniami  że zostaniemy kumplami  jeśli coś nie wypali. Ty pewien trzymania inicjatywy  ja łudząc się  iż mówisz poważnie. nie ma sprawy   próbuj mnie niszczyć. opracuj tylko plan b  na wypadek gdyby cios kierowany we mnie  odbił się w Twoim kierunku i zaatakował. choć nie  przecież ostatnim razem wcale nie bolało  prawda?

definicjamiloscii dodano: 30 marca 2012

nie, nie rozumiem. nie kminię tej taktyki. nie wiem, co Tobą kieruje, prócz potwornej chęci by się na mnie zemścić. dziś, po kilku miesiącach, wspominam naszą rozmowę z zapewnieniami, że zostaniemy kumplami, jeśli coś nie wypali. Ty pewien trzymania inicjatywy, ja łudząc się, iż mówisz poważnie. nie ma sprawy - próbuj mnie niszczyć. opracuj tylko plan b, na wypadek gdyby cios kierowany we mnie, odbił się w Twoim kierunku i zaatakował. choć nie, przecież ostatnim razem wcale nie bolało, prawda?

na tą chwilę mam tylko gorzkie wyobrażenie tego  jak przebiegną święta. po pierwsze   ani trochę nie będą przypominać tego  co uznaję pod tym pojęciem  bo to nie boże narodzenie i nie można śpiewać kolęd  jeśli wciąż chce się udawać normalnego. po drugie   wielkie plany w postaci dobrego zagospodarowania czasu i ogarnięcia wielu spraw  nie wypalą. w efekcie po trzecie   ze wszystkim idei na te kilka dni spędzony czas ograniczy się do napawania Nim  wykorzystując cholerną przepustkę.

definicjamiloscii dodano: 30 marca 2012

na tą chwilę mam tylko gorzkie wyobrażenie tego, jak przebiegną święta. po pierwsze - ani trochę nie będą przypominać tego, co uznaję pod tym pojęciem, bo to nie boże narodzenie i nie można śpiewać kolęd, jeśli wciąż chce się udawać normalnego. po drugie - wielkie plany w postaci dobrego zagospodarowania czasu i ogarnięcia wielu spraw, nie wypalą. w efekcie po trzecie - ze wszystkim idei na te kilka dni spędzony czas ograniczy się do napawania Nim, wykorzystując cholerną przepustkę.

jakie znaczenie miały akcje  które miał wpisane w akta? wiedziałam jaki jest i że nigdy nie myśli o zasadach. tak  często bolały mnie Jego zachowania. zaciskałam zęby na wieść o każdym bajerowaniu innej  choć na tym się kończyło  na informację o Jego kolejnym zatrzymaniu czy raz widzianym typie  który z połamanym przez Niego nosem leżał w szpitalu. tylko  zaakceptowałam to. któregoś listopadowego wieczoru  kiedy otworzył się przede mną  kiedy w jesiennym deszczu mówił o realiach naszej wspólnej egzystencji  odpowiedziałam:  chcę Ciebie  właśnie takiego. i będę  pamiętaj .

definicjamiloscii dodano: 30 marca 2012

jakie znaczenie miały akcje, które miał wpisane w akta? wiedziałam jaki jest i że nigdy nie myśli o zasadach. tak, często bolały mnie Jego zachowania. zaciskałam zęby na wieść o każdym bajerowaniu innej, choć na tym się kończyło, na informację o Jego kolejnym zatrzymaniu czy raz widzianym typie, który z połamanym przez Niego nosem leżał w szpitalu. tylko, zaakceptowałam to. któregoś listopadowego wieczoru, kiedy otworzył się przede mną, kiedy w jesiennym deszczu mówił o realiach naszej wspólnej egzystencji, odpowiedziałam: "chcę Ciebie, właśnie takiego. i będę, pamiętaj".

Lubię poprawiać komuś twarz łopatą.

misspandora dodano: 30 marca 2012

Lubię poprawiać komuś twarz łopatą.

  Czy masz mnie za debila  któremu trzeba wszystko dwa razy powtarzać ?   Nie. Nie.

misspandora dodano: 29 marca 2012

- Czy masz mnie za debila, któremu trzeba wszystko dwa razy powtarzać ? - Nie. Nie.

   ...  ludzie będą gadać ...   A co Ty się ludźmi przejmujesz ?! I tak umrą.

misspandora dodano: 28 marca 2012

- (...) ludzie będą gadać ... - A co Ty się ludźmi przejmujesz ?! I tak umrą.

Muszę sobie odpowiedzieć na jedno podstawowe pytanie  co dalej?

nenaa dodano: 27 marca 2012

Muszę sobie odpowiedzieć na jedno podstawowe pytanie "co dalej?"

  Masz jakieś hobby ?    Tak. Chodzę do sklepów zoologicznych i uczę papugi przeklinać.

misspandora dodano: 27 marca 2012

- Masz jakieś hobby ? - Tak. Chodzę do sklepów zoologicznych i uczę papugi przeklinać.

Kiedy się nudzę  wykręcam przypadkowy numer i mówię:  Ukryłam ciało. Co teraz ?

misspandora dodano: 26 marca 2012

Kiedy się nudzę, wykręcam przypadkowy numer i mówię: "Ukryłam ciało. Co teraz ? "

nigdy nie miałam do Niego pretensji o to  że zostawił mnie wtedy  gdy zupełnie sobie nie radziłam. ani razu nie zdarzyło mi się przyznać  iż od był autorem mojego największego cierpienia  a zarazem zajmował pozycję jedynego faceta przez którego po moich policzkach płynęły łzy. zwykle dziękowałam za to  że zahartował mnie na dalsze części życia  że nigdy nie dałam się już tak łatwo zranić  że w układzie męsko damskim to ja kierowałam i ja miałam dłoń na przycisku 'zniszcz'. tylko w naszej relacji przejmował stery  tylko kiedy by byliśmy na pokładzie  rozbijał się o skały  a ja i moje serce lądowaliśmy za burtą  niszczone Jego psychopatycznym uczuciem.

definicjamiloscii dodano: 26 marca 2012

nigdy nie miałam do Niego pretensji o to, że zostawił mnie wtedy, gdy zupełnie sobie nie radziłam. ani razu nie zdarzyło mi się przyznać, iż od był autorem mojego największego cierpienia, a zarazem zajmował pozycję jedynego faceta przez którego po moich policzkach płynęły łzy. zwykle dziękowałam za to, że zahartował mnie na dalsze części życia, że nigdy nie dałam się już tak łatwo zranić, że w układzie męsko-damskim to ja kierowałam i ja miałam dłoń na przycisku 'zniszcz'. tylko w naszej relacji przejmował stery, tylko kiedy by byliśmy na pokładzie, rozbijał się o skały, a ja i moje serce lądowaliśmy za burtą, niszczone Jego psychopatycznym uczuciem.

zmienił mnie  zresetował i zaprogramował po swojemu  windows xmiłość.

definicjamiloscii dodano: 26 marca 2012

zmienił mnie, zresetował i zaprogramował po swojemu, windows xmiłość.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć