 |
mroczny pasażer ze mną jedzie,
siedzi obok, choć tyle pustych siedzeń,
obsesyjnie, jak upiór w operze,
jeśli nie widzisz, spróbuj spojrzeć szerzej
|
|
 |
zamiast ogarniać materiał na jutrzejszy sprawdzian z geografii, siedzę popijając zieloną herbatę z opuncją i chwytam się byle czego tracąc tym samym kolejne godziny. zamiast płakać, kiedy jest źle, drę mordę, włączam muzykę na maksimum i rzucam się na łóżko łapiąc wzrokiem zawias na suficie. zamiast wcisnąć na jakąś ważniejszą okazję szpilki, wsuwam trampki i dużą bluzę. zamiast żalu o to, jak rozpierdolił moje życie, kocham.
|
|
 |
nieznany skrupułom rzuca urok,
już miłość i strach czuję pod skórą
|
|
 |
"Nie proś abym został, bo muszę odejść." [Małpa]
|
|
 |
przychodząc dopiero na trzecią lekcję napotykam się na pytania znajomych dlaczego mnie nie było i stwierdzenie z uśmiechem, iż dobrze, że jestem. On? przytula mnie z krótkim "ale niespodzianka". potem wpadam na przyjaciółkę, która pierwsze co mówi to nie żadne "o siema". łapie mnie za ramiona, patrząc wściekle. - pojebało Cię?! dzwoniłam... cztery razy. trzy wiadomości. w ciągu godziny, kurwa. ja się martwię!
|
|
 |
Nadszedł czas decyzji w stylu nigdy albo dziś.
|
|
 |
Przykro mi mamo, ale moim ideałem nie jest kulturalny książę na białym koniu, tylko ten cholerny, zdemoralizowany brunet, o którym nie mogę przestać myśleć.
|
|
 |
boję się kochać, bo boję się strat,
boję się kłamać bo boję się wpaść. boję się prawdy, a prawdę już znasz
|
|
 |
nie bój się, bo kiedy jesteś ze mną to mogę Ci obiecać,
że wszystko będzie dobrze
|
|
 |
boję się przegrać, więc boję się grać
|
|
 |
boję się oddać i boję się brać,
boję się rozstań, więc boję się nas
|
|
 |
Widzę kochanie, że ostatnio jesteś nie-pełno-zgrabna.
|
|
|
|