 |
trochę mnie pokochaj i trochę mnie polub, przypomnij mi ile jestem warta, przypomnij jaka potrafię być fantastyczna, udowodnij, że nadal umiem zatrzymywać ludzi, przypomnij to wszystko co o sobie zapomniałam, wystarczy żebyś bywał i żebym nie musiała nic mówić, żebyś po prostu wiedział jak się ze mną obchodzić.
|
|
 |
idealna relacja bez sprzeczek nie byłaby relacją idealną - bo tylko podczas kłótni uświadamiamy sobie, jak bardzo zależy nam na drugiej osobie.
|
|
 |
raz - tyle razy odwracam się za siebie.
|
|
 |
nie jesteśmy wcale wspaniałym pokoleniem. jesteśmy bandą przyspawanych do internetu, otępiałych od przestymulowania idiotów. zamiast przeżywać cokolwiek, myślimy tylko jak o tym przeżyciu poinformować resztę.
|
|
 |
moja rozchwiana psychika była głodna każdego gestu czułości, każdego zainteresowania.
|
|
 |
wydaje się, że to idealna noc na śniadanie o północy i by zakochać się w nieznajomym.
|
|
 |
świat bez ciebie nie ma prawa istnieć.
|
|
 |
w ciszy twoje serce znajdzie odpowiedzi, których rozum znaleźć nie potrafi.
|
|
 |
życie jest zabawne, niektóre rzeczy się zmieniają, ludzie się zmieniają, dlatego najlepiej polegać tylko na sobie. nigdy nie będziesz ofiarą, jeśli nie będziesz dla nikogo kimś ważnym.
|
|
 |
chyba jedyne, co wiedziałam na pewno, to fakt, że nie mogę jeszcze raz pozwolić się zniszczyć. zbyt mało ze mnie zostało - moje serce było już niemal puste.
|
|
 |
weź się w garść, wyjdź do ludzi udowodnij, że potrafisz.
|
|
 |
chciałabym z Tobą chodzić wczesnym wieczorem nad morze, szybko rozbierać się z koszulki i wskakiwać w ciepłą wodę poprzecinaną czerwonymi od słońca promieniami, śmiać się w niebo głosy i muskać Twoje usta, rysować serca na mokrym piasku, robić zdjęcia zachodowi słońca a wieczorem bawić się w dyskotekach nadmorskich. mogłabym też spacerować z Tobą po Katowicach, iść koło fontanny, z którą mam tak dużo wspomnień, iść na piwo i wracać na Twoich rękach, bo obtarłyby mnie buty. mogłabym z Tobą siedzieć na balkonie pensjonatu w Karpaczu i patrzeć jak wystraszeni ludzie zjeżdżają torem saneczkowym, moglibyśmy jeść obiady na mieście, karmić ptaki i całować się przy tańczącej kolorowej fontannie. moglibyśmy nawet iść tą nudną wsią trzymając się za rękę, będąc zboczeni, ale razem. ~`pf
|
|
|
|