 |
|
Czy słyszysz ten głos? Ochrypł on już od krzyku. Będzie trwał, aż usłyszy go Twoje serce.
|
|
 |
|
serce ma i już sądzi, że kurwa wie co to miłość, jebany. /esperer
|
|
 |
|
Przepisywałam jakiś króciutki tekścik,o który mnie prosił mówiąc, że potrzebuję do szkoły,a jego pismo zepsułoby efekt. W końcu dumna podałam mu karteczkę patrząc na starannie wykaligrafowane litery i uśmiechnęłam się pod nosem. Jakie było moje zdziwienie gdy nawet nie spojrzał na papier, a jedyne bezczelnie zgniótł go w dłoniach i wsunął do tylnej kieszeni spodni.-Co ty zrobiłeś?!-Wrzasnęłam i obrzuciłam go wściekłym spojrzeniem.-Nie ma lepszego widoku niż ty kreśląca coś na papierze, bo wtedy w skupieniu zagryzasz dolną wargę, urocze. To najseksowniejsza część w Tobie, ta słodka niewinność małej dziewczynki.-Spojrzałam na niego jak na wariata, a potem zbliżyłam się z łobuzerskim cieniem na twarzy.-Niewinna mówisz?-Zaraz po tym oplotłam go nogami w pasie, a on szedł do sypialni.-Niewinny aniołek,który czasami odkrywa w sobie diabelskie pochodzenie.-Cmoknął mnie w nos,a potem położył delikatnie na pościeli,a rozpinając guziki mojej bluzki przy każdym z nich powtarzał,że kocha. /esperer
|
|
 |
|
Siedziałam w kuchni przegryzając krakersa i patrząc jak żegna się z koleżankami,które na sam jego widok wydają się być w siódmym niebie. Jedzenie stanęło mi w gardle gdy moje oczy zarejestrowały jak jedna z nich staję na czubkach palców i szepta mu coś na ucho. Byłam wściekła i miałam ochotę wyjść z tego pojebanego miejsca. A jednak to prawda co wszyscy mówili, że taki casanova z niego, że zero miłości, że tylko zabawa. Łzy stanęły mi w oczach. [...]
Stałem żegnając się z nimi wszystkimi gdy w końcu doszło do niewysokiej brunetki. Wyciągnąłem rękę w jej kierunku, ale ta nie uścisnęła jej, a uwiesiła mi się na szyi. Chciałem ją odepchnąć, wiedziałem,że ona to wszystko widzi, że stoi w oknie.-Walcz o to i nie spierdol tego. Nie pozwól żeby któraś z Nas wcięła ci się w związek z nią, bo oboje wiemy ile dla ciebie znaczy to wszystko.-Kiwnąłem tępo głową i gdy zostałem sam , pobiegłem do domu natychmiast obejmując ją w pasie i całując w kark. [...] Boże jak ja go kochałam. /esperer
|
|
 |
|
Już czuję tą atmosferę świąt,świąteczne zakupy,rodzina,prezenty.Tak długo na to czekałam,jestem taka szczęśliwa - chociaż na chwilę.
|
|
 |
|
Wkurwia mnie jak ktoś mówi o miłości.Co on może wiedzieć? Ludzie myślą,że miłość to bycie z drugą osobą bez żadnych przeszkód.Gówno prawda,o miłość trzeba walczyć,cierpieć przez nią.Jeśli kocha się drugą osobę bez żadnych przeszkód,wszystko jest cudowne...To albo to niedługo się skończy albo to nie jest miłość.Dziękuję dobranoc.
|
|
 |
|
Więc jeśli mnie o to pytasz, chcę byś wiedział.Gdy nadejdzie mój czas, zapomnij o złych rzeczach jakie zrobiłam, pomóż mi pozostawić powody do tęsknoty za mną .Nie chowaj urazy do mnie, a gdy poczujesz pustkę w środku zachowaj mnie w swej pamięci, nie przejmuj się niczym więcej .
|
|
 |
|
Chcę miłości,chcę czegoś nowego,chce o nim zapomnieć,chcę być szczęśliwa.
|
|
 |
|
Kiedyś się odegram.Zobaczysz mnie szczęśliwą,ale z kimś innym.Wtedy zrozumiesz swój błąd.Będziesz chciał wrócić.Ale wiesz...Nie wiem,czy będę chciała być znów z kimś,kogo nie obchodziły moje uczucia.
|
|
 |
|
Czy słyszysz ten głos? Ochrypł on już od krzyku. Będzie trwał, aż usłyszy go Twoje serce.
|
|
|
|