| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | [cz.2] Żegnaj przyjacielu. Czekaj tam na mnie. Gdy w końcu do Ciebie dołączę urządzimy największą imprezę jaką widział świat... No i wszechświat też. Co ja plotę? Do dupy mi tutaj samej, nie radzę sobie, tęsknie, usycham, płaczę. Ja też Cię tutaj potrzebowałam, bardziej niż Bóg z orszakiem aniołów! Dla mnie też miałeś tu żyć, a oni zabrali mój największy skarb. Nienawidzę świata, bo pozwolił zatrzymać Twoje serce. Nie smuć się jednak, dam sobie radę. Dobrze wiesz jak nienawidzę Twojego współczucia do mojej osoby. Przepraszam, że obudziłam Cię akurat tej nocy, ale tej nocy tęsknię najmocniej. Tej nocy muszę się pożegnać i iść naprzód, mimo wszystko. Ciebie nie ma, ale ja jestem. Śpij dobrze. /esperer |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | [cz.1]Cześć przyjacielu. Już nie wiem,który to jest list, ale chyba ten będzie ostatni. W końcu przekonałam się, że faktycznie mama miała rację. W niebie nie ma poczty, nie ma adresu, na który mogłabym wysłać wiadomość, a napis 'tam gdzie mój przyjaciel' zdecydowanie nie mówił nic listonoszowi. I może faktycznie dostawałam swoje koperty z powrotem, ale czytałeś to, prawda? Już wiesz jak bardzo mi Ciebie tutaj brakuję, jak tęsknie i cierpię.  Tak bardzo boję się rzeczywistości bez Twojego udziału, a w nocy budzę się wyrwana koszmarem i uświadamiam sobie, że dopiero po otwarciu oczu przeżywam prawdziwe piekło. Tysiące świeczek to za mało, kwiatów nawet nie lubiłeś, więc po prostu siedzę i rozmawiam z płytą nagrobną. Pociesza mnie jedynie fakt, że odszedłeś szczęśliwy, że ostatniej nocy zadzwoniłeś i wyszeptałeś, że osiągnąłeś wszystko i, że tak bardzo mnie kochałeś. Ja też cię kochałam, wiesz? A ty się poddałeś, zostawiłeś, zamknąłeś oczy. /esperer |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | -Mam cię w dupie! -Nie lubię seksu analnego, sory. /esperer |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Mogę cię nienawidzić, ale nigdy nie zapomnę. /esperer |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zagrajmy teraz na moich zasadach. Bez ranienia, kłótni, krzyków, płaczu. Teraz ja rzucam kością i wypada na Twoje odejście. Zbieram planszę, koniec gry. Żegnam. /esperer |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | w moim życiu jest takie coś jak 'zakazane piosenki', których nie moge posłuchać normalnie, chociaż są zajebiste nie moge, ponieważ przywołują bolesne odczucia i wspomnienia. /emilsoon |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Odkąd Cię kocham zawsze byłeś. I przedtem też. Bo tak naprawdę to nie było „przedtem” przed Tobą. Podarowałeś mi coś, co nawet trudno nazwać. Poruszyłeś we mnie coś, o istnieniu czego nawet nie wiedziałam. Jesteś i zawsze będziesz częścią mojego życia. Zawsze. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                                    |   | zła córka, zła dziewczyna, zła osoba z paskudnym charakterem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | bo gdy miłość Cię zrani, boisz sie spojrzeć jej w oczy, a mianowicie jego. boisz się jego spojrzenia, jego słów, dotyku. boisz się, że znowu się zakochasz, a on Cię zrani, że znowu będziesz cholernie cierpieć. boisz się jego, boisz się miłości. boisz się być szczęśliwa, bo nie chcesz znowu tego stracić. nie chcesz stracić czegoś co jest całym Twoim życiem, nie chcesz wracać do bagna, nie chcesz być na dnie. /emilsoon |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie przez przypadek, twoje ulubione zdjęcie, jest moim profilowym na fejsie, a paznokcie zawsze mam niebieskie, tak jak lubisz najbardziej. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | puść mi jakiś smutny kawałek, a ze łzą w oku opowiem Ci o moim cierpieniu i pojebanym życiu. /emilsoon |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | tylko przed Nim zdejmuje maskę codzienności. nie wiem czy o tym wie, ale powinien być tego świadomy, bo przed nikim tak się nie otworzyłam, nie pokazałam własnego ja, tego skrywanego pod maską niezależności i szczęścia, udawanego oczywiście. /emilsoon |  |  |  |