 |
drugi raz w życiu, widziałam łze na Jego policzku. dlaczego ? proste, myśl o tym, że mogłoby nas nie być. /emilsoon
|
|
 |
Jak się kogoś kocha to pozwala się mu odejść i szukać szczęścia,którego nie może znaleźć przy Twoim boku. Bo widzisz kocham cię i pozwalam ci mnie zabić rozstaniem. Twoje życie jest dla mnie ważniejsze, zawsze było i będzie. Idź, kochanie. Będę cię kochać tysiąc pokoleń, zawsze będę cię kochać, rozumiesz? Dlatego pozwalam ci odejść. /esperer
|
|
 |
Zapominam o Tobie tygodniami, a Ty potrafisz powrócić jak gdyby nigdy nic, rozpakować się w moim sercu w ciągu minuty gdy mijasz mnie z tym swoim uśmieszkiem sugerującym,że nigdy nie pozwolisz mi zakończyć cierpieć z Twojego powodu. /esperer
|
|
 |
-To co powiedziałaś mamie zraniło ją, a takie rany długo się goją.-Spojrzałam na tatę przez łzy i wzruszyłam ramionami. Tak, tylko na tyle było mnie stać, na uniesienie ramion i zagryzienie wargi żeby nie zacząć krzyczeć. -Co my ci zrobiliśmy, że tak się zachowujesz? - Pomyślałam sobie wtedy, że zrobili mi wszystko byleby tylko okaleczyć moją psychikę. -Nic.-Odwróciłam głowę na znak, że ja uważam tą rozmowę za zakończoną. Wyszedł. A ja zsunęłam się po ścianie i ryczałam jak idiotka. /esperer
|
|
 |
tylko On potrafi narobić mi siary przed znajomymi, sąsiadami i rodziną, i tylko mi głupio, mimo że robiłam gorsze rzeczy, ale i tak Go Kocham, bo co jak co, bynajmniej nie jest nudno./emilsoon
|
|
 |
i tęsknię trochę , za Twoim uśmiechem , smakiem Twoich ust , biciem Twojego serca . [?]
|
|
 |
Pokazał mi , że jestem zdolna do miłości o jakiej mi się nawet nie śniło . [?]
|
|
 |
Mam ochotę Cię zabić, chociaż kiedyś zabiłabym za Ciebie. Podejść, i poranić Twoją twarz, tak samo jak Ty ranisz mnie. Uwierz, że moje ciosy, nie byłyby tak silne jak Twoje słowa. mam ochotę wyciągnąć wskazówki z tego cholernego zegara i włożyć Ci je w dupę ku czci pamięci mojego czasu , który zabrałeś mi bezpowrotnie , marnując go na złudne nadzieje . na to , że jesteś księciem na białym koniu , a wodoodporny tusz jest skuteczny . [?]
|
|
 |
i może lepiej będzie jeśli dziś zostaniesz w domu, zrobisz porządek w szafie i zapomnisz, że istniał Ktoś, kogo nie powinnaś znać. [?]
|
|
 |
boję się wiecznej samotności. nie dlatego, że ktoś nie będzie mnie chciał, tego się nie obawiam. obawiam się tego, że nie będę w stanie pokochać kogoś na tyle mocno, by związać się z nim tak na zawsze, do końca swoich dni. [?]
|
|
 |
ja nie oczekuję od Ciebie codziennych spotkań, dzwonienia do siebie co godzinę, pisania non stop smsów, romantycznych kolacji, braku kontaktu z kumplami, nie palenia papierosów - ja oczekuję od Ciebie tego byś był, tyle.[?]
|
|
 |
Stała na dachu wieżowca. Wyciągnęła dłonie wysoko ku górze i końcami placów dotykała chmur. Krzyczała, że kocha. [?]
|
|
|
|