 |
Stała na dachu wieżowca. Wyciągnęła dłonie wysoko ku górze i końcami placów dotykała chmur. Krzyczała, że kocha. [?]
|
|
 |
Dziewczyny w naszym wieku powinny mieć masę butów, ciuchów i zwiedzać świat, a nie przepłakiwać noce przez chłopaków, którzy mają nas w dupie. [?]
|
|
 |
tak często mam ochotę wyłączyć się z tego świata. odejść, nie pozostawiając po sobie żalu. z daleka od tych kłamstw, chamstwa, zdrad i fałszu, od tych jebanych uczuć, które tak bezlitośnie ranią ludzi. w takich chwilach zatracam się w muzyce, bo tylko ona rozumie ból. [?]
|
|
 |
Trzymaliśmy się za ręce, co kilkanaście sekund całowałeś mnie lekko rozchylając wargę. Mówiłeś , że tak bardzo mnie kochałeś a ja wtedy zafascynowana Tobą , głupia i naiwna nie rozmyślałam nad słowem "kochałem". [?]
|
|
 |
kilka kieliszków wódki i spokojnie mogę zadzwonić i powiedzieć Ci , że Cię kocham. [?]
|
|
 |
I powiedz mi proszę po co ja się staram. ? Po to żeby płakać, cierpieć i czuć ten cholerny ucisk w sercu? To niesamowite jak bawisz się moimi uczuciami. [?]
|
|
 |
Człowiek może i uczy się na błędach, ale jeśli kocha, to wciąż popełnia jeden i ten sam - ufa, choć już tyle razy się zawiódł. [?]
|
|
 |
Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. Niezdarnie ją jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. Wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. Po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - Powiedział, udając powagę. Oboje wybuchli śmiechem. On delikatnie się nachylił. Ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - To należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - A to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie. [?]
|
|
 |
Ze słuchawkami w uszach, patrząc w gwiazdy myślała o Nim.. Tak bardzo chciała się z Nim zobaczyć, wtulić się w Jego ramiona i poczuć Jego ciepło, bo tylko przy Nim czuła się tak spokojna i bezpieczna.. Choć wyrządził Jej tyle przykrości, nadal Go kochała jak nikogo na świecie. [?]
|
|
 |
Pokaż mu, że Cię nie zniszczył, że popełnił największy błąd swojego życia rozstając się z Tobą. [?]
|
|
 |
Wspominając wakacje w tym czas spędzony z Tobą, Miałam wrażenie że jesteś Moją drugą osobą. Wspomnienia mi Cię przywoływały. Szkoda tylko, że nie byłeś mój cały. Zauroczona Tobą odpychałam innych. Myślałam, że nie będziesz taki naiwny. Na słodkie słówka tych pustych lalek, które nie miały czasu dla Ciebie wcale. Pudru na twarz tonę nasypały i myślały, że świat jest ich cały. Chłopaków za księci sobie wyobrażały. żaden jednak im nie odpowiadał, bo żaden ich wymagań nie spełniał. Więc te laleczki całe zapłakane, poszły szukać dalej swojego księcia w nieznane. Lecz nasi chłopcy tak zapatrzeni poszli za nimi do lasu zieleni. Wrócili po tygodniu całym. Do dziewczyn, które naprawdę kochali. [?]
|
|
 |
Siedziała i płakała, przeklinając ten dzień w którym go poznała. [?]
|
|
|
|