 |
“- Piłaś całą noc? - zapytała.
- Nie! Nie bądź śmieszna. Tylko przez parę ostatnich godzin… Właściwie to która jest? - Spojrzała na zegarek, rozlewając wódkę po dachu. - Ojej.”
|
|
 |
"Ale ty, ty mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz
Wiem, wybaczysz mi, że wszystko przeze mnie".
|
|
 |
Moje serce zimne, erytrocyty głodne tych promili, aż w moich oczach zobaczyłbyś obłęd. Robię swoje i pierdole co w tej chwili modne.
|
|
 |
A co jeśli wróci i zniszczy ci duszę i głowę na nowo? To staje się zimna, serce czarne jak zero Kelvina. Boli coraz mniej, kiedy coraz więcej chwil z nim dzień w dzień zapominasz. Usłyszała o zaręczynach lada chwila, nadal piła więc obojętna jej pozostała mina, pomyślała zimna "Niech sobie dyma tego manekina ta balerina", a na razie nalej wina.
|
|
 |
Dla ciebie zawsze byłam druga, wiem, ty dla mnie mogłeś być tym pierwszym. Mówiłeś mi, że nam się uda chcieć, że razem będziemy bezpieczni.Tyle razy chciałam ufać tobie. Ciągle udowadniasz, że myliłam się.
Może w końcu sam mi powiesz
Że nigdy nie wiedziałeś czego chcesz.
|
|
 |
Nic nie rozumiem. Po rosyjsku trochę panimaju, po francusku świetnie ja parle, po niemiecku coś tam sprechen, ale ten twój język, chłopie, jest dla mnie kompletnie niezrozumiały
|
|
 |
- Kochałaś tamtego?
- Nie.
- Więc dlaczego dałaś mu się całować?
- Bo mi się dosyć podoba
|
|
 |
Daj mi wódkę i pięć minut. Opowiem Ci, ile ludzi zdążyło mnie opuścić
|
|
 |
To, co najbardziej mnie pociąga, jednocześnie doprowadza do szaleństwa.
|
|
 |
Stówę podniesie każdy, człowieka niekoniecznie.— Odgłosy miasta
|
|
 |
"Zaniedbasz, to stracisz."
Konfucjusz
|
|
 |
Było miło. Jak sobie tak pomyślę, to rzeczywiście było miło. Przez kilka głupich przezroczystych, podartych już teraz na kawałeczki jak nieważne dokumenty, momentów. Chwil-paragonów. Przez chwilę rzeczywiście było miło.
|
|
|
|