głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kaja121-12

cząstka Ciebie. małapie  olonapojedynczaczasteczka.odlegle wspomnienie ciebie nadal krązy w moim umysle  pod skóra   rozrywając mnie od srodka.istniejesz w mojej podswiadomosci. na sam widok zapisanego gdzies twojego imienia mam dreszcze ktore przemykają mnie całą zatrzymując się gdzies w koncach mojego ukladu nerwowego.teraz  gdy cie nie ma  czuje jak cos zaciska sie na mojej szyi. sprawia  ze sie dusze.w glowe szumią mi nuty tej jednej piosenki  przywolują wspomnienia  ktore wbijają sie we mnie jak kolce kaktusa który stoi na moim spalonym parapecie.

icebaby dodano: 6 marca 2010

cząstka Ciebie. małapie**olonapojedynczaczasteczka.odlegle wspomnienie ciebie nadal krązy w moim umysle, pod skóra , rozrywając mnie od srodka.istniejesz w mojej podswiadomosci. na sam widok zapisanego gdzies twojego imienia mam dreszcze ktore przemykają mnie całą,zatrzymując się gdzies w koncach mojego ukladu nerwowego.teraz, gdy cie nie ma, czuje jak cos zaciska sie na mojej szyi. sprawia, ze sie dusze.w glowe szumią mi nuty tej jednej piosenki, przywolują wspomnienia, ktore wbijają sie we mnie jak kolce kaktusa,który stoi na moim spalonym parapecie.

   To cham  klnie jak szewc  nieobliczalny i agresywny.....ja nie wiem skąd tacy ludzie się biorą...margines.  Margines?  No tak  wiesz ze skończył tylko zawodówkę?  Wiem. Pracował żeby mieć pieniądze na chleb dla młodszego brata....Tak  to rzeczywiście margines...

icebaby dodano: 6 marca 2010

,,-To cham, klnie jak szewc, nieobliczalny i agresywny.....ja nie wiem skąd tacy ludzie się biorą...margines. -Margines? -No tak, wiesz ze skończył tylko zawodówkę? -Wiem. Pracował żeby mieć pieniądze na chleb dla młodszego brata....Tak, to rzeczywiście margines..."

Czasami wieczorami przyjeżdżał pod mój blok i przez domofon pytał  czy pójdę z nim na spacer. Schodziłam na dół i spacerowaliśmy. Zauważyłam po pewnym czasie  że nie spotykam się już z nikim wieczorami i tak ustawiam swoje plany  aby być w domu  gdyby na przykład wpadło mu do głowy podjechać  nacisnąć przycisk domofonu i zaprosić mnie na spacer. Tęskniłam za nim  gdy nie przyjeżdżał. Już wtedy  choć nawet nie można było nazwać tego  co odbywało się między nami  zaczęłam dostosowywać moje życie do jego planów. Już wtedy czekałam na telefon  sygnał domofonu lub dzwonek u drzwi. Już wtedy nie znosiłam weekendów  cieszyłam się na poniedziałki...

icebaby dodano: 6 marca 2010

Czasami wieczorami przyjeżdżał pod mój blok i przez domofon pytał, czy pójdę z nim na spacer. Schodziłam na dół i spacerowaliśmy. Zauważyłam po pewnym czasie, że nie spotykam się już z nikim wieczorami i tak ustawiam swoje plany, aby być w domu, gdyby na przykład wpadło mu do głowy podjechać, nacisnąć przycisk domofonu i zaprosić mnie na spacer. Tęskniłam za nim, gdy nie przyjeżdżał. Już wtedy, choć nawet nie można było nazwać tego, co odbywało się między nami, zaczęłam dostosowywać moje życie do jego planów. Już wtedy czekałam na telefon, sygnał domofonu lub dzwonek u drzwi. Już wtedy nie znosiłam weekendów, cieszyłam się na poniedziałki...

  Wiesz  że to niedorzeczne?   zaśmiał się nerwowo. Szukaj szczęścia. Sama   podkreślił. Jestem błędem  pamiętaj.  Jesteś najpiękniejszym błędem  jaki mogłam popełnić.   pomyślałam.

icebaby dodano: 6 marca 2010

- Wiesz, że to niedorzeczne? - zaśmiał się nerwowo. Szukaj szczęścia. Sama - podkreślił. Jestem błędem, pamiętaj. -Jesteś najpiękniejszym błędem, jaki mogłam popełnić. - pomyślałam.

Wiesz  jak się czuję  kiedy z zapałem szukam wibrującego telefonu  a okazuje się  że nie jesteś nadawcą wiadomości?

icebaby dodano: 6 marca 2010

Wiesz, jak się czuję, kiedy z zapałem szukam wibrującego telefonu, a okazuje się, że nie jesteś nadawcą wiadomości?

każdym spojrzeniem wbijasz igłę w moje serce. bawisz się tym  że nie potrafię przestać cię kochać

icebaby dodano: 6 marca 2010

każdym spojrzeniem wbijasz igłę w moje serce. bawisz się tym, że nie potrafię przestać cię kochać

Stoimy sami  przed moim domem. I deszcz pada lecz to jest nieważne. Ty dajesz mi swoją za dużą bluzę. Bo mówisz  że zimno   że zmarznę.

icebaby dodano: 6 marca 2010

Stoimy sami, przed moim domem. I deszcz pada lecz to jest nieważne. Ty dajesz mi swoją za dużą bluzę. Bo mówisz, że zimno , że zmarznę.

wytrzymali próbę czasu  wytrzymali próbę odległości  a potem nie wytrzymali siebie.

icebaby dodano: 6 marca 2010

wytrzymali próbę czasu, wytrzymali próbę odległości, a potem nie wytrzymali siebie.

Jak Tokio pod śniegiem   marznę bez ciebie.

icebaby dodano: 6 marca 2010

Jak Tokio pod śniegiem - marznę bez ciebie.

Od ponad kwartału starałam się o nim nie myśleć  nie oznaczało to jednak  że starałam się o nim zapomnieć.  ...  Wzdrygałam się na myśl o tym  że pewnego dnia już nie przypomnę sobie koloru jego oczu  chłodu jego skóry  tembru jego głosu. Nie wolno mi było tych cech wspominać  ale moim obowiązkiem było o nich pamiętać

icebaby dodano: 6 marca 2010

Od ponad kwartału starałam się o nim nie myśleć, nie oznaczało to jednak, że starałam się o nim zapomnieć. [...] Wzdrygałam się na myśl o tym, że pewnego dnia już nie przypomnę sobie koloru jego oczu, chłodu jego skóry, tembru jego głosu. Nie wolno mi było tych cech wspominać, ale moim obowiązkiem było o nich pamiętać

Jest na świecie taki rodzaj smutku  którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu  osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.

icebaby dodano: 6 marca 2010

Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.

W końcu ile razy można czyjeś serce przepuścić przez magiel? Mimo że wiele przeszłam  żadne z moich doświadczeń mnie nie zahartowało. Czułam się przeraźliwie krucha  jakby można było mnie zniszczyć jednym słowem.

icebaby dodano: 6 marca 2010

W końcu ile razy można czyjeś serce przepuścić przez magiel? Mimo że wiele przeszłam, żadne z moich doświadczeń mnie nie zahartowało. Czułam się przeraźliwie krucha, jakby można było mnie zniszczyć jednym słowem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć