 |
|
Gdybyś jej nie kochał - walczyłabym. Gdyby była Ci obca - raniłabym ją. Gdyby chciała mi coś zrobić - broniłabym się. A tak? Ze łzami w oczach, Chowając ręce w kieszeniach, Nie mogąc nic zrobić, Odchodzę.
|
|
 |
|
Nigdy nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień.
|
|
 |
|
'Nikomu nie powiedziałam, że istniejesz, bo sama staram się o tym nie pamiętać.
|
|
 |
|
Żegnam? Aha,czyli już nie jestem wyjątkowa i jednak znalazłeś na świecie piękniejsze oczy od moich , tak?
|
|
 |
|
'Czemu on napisał: nie mogę bez Ciebie życ? I czemu ona jemu napisała: nie mogę żyć bez Ciebie? On pojechał na zachód, ona na wschód.. I oboje żyją..
|
|
 |
|
otwórz oczy i obudź się... | jackownia, lęborkownia, fyzjerownia. :)
|
|
 |
|
..Patrzyła z wielką miłością każdego dnia na niego,każdego dnia walczyła z tym uczuciem i mimo,że wiedziała,że On ja również kocha,ale nie może z nią byc nie osłabiało jej cierpienia...Każdy dzień w którym go widziała a było to bardzo czesto ponieważ chodzili do jednej szkoły,był dla niej piękny bo mogła cieszyć się jego obecnością ukratkiem na niego spoglądać kraść jego każde spojrzenie patrzeć jak się usmiecha..była chora z miłości do niego...
|
|
 |
|
Odwracała głowę, nie chcąc, by zobaczył wyraz jej twarzy, ale jak mogła na niego nie patrzeć.? Przecież tak go kochała, a w krótce miała być pozbawiona jego widoku. Zwróciła się twarzą w jego stronę i syciła serce widokiem jego ciemnych, zdecydowanie zarysowanych brwi, opalonej skóry,brązowych irlandzkich oczu. Czuła, że jej miłość się wzmaga, staje się płomienna, gorąca i wieczna.
|
|
 |
|
- kiedy zrozumiałaś co to jest miłość? - hm.. wtedy gdy oglądając po raz dziesiąty Tytanica nie zapytałam, dlaczego ona po niego wróciła..
|
|
 |
|
- Przykro mi, że ona nigdy nie doświadczyła swojego cudu. - Doświadczyła. Ty nim byłeś.
|
|
 |
|
-Z Nim to już koniec.. -Głupia. Oddałabym wszystko, żeby choć raz ktoś spojrzał na mnie, tak, jak on patrzy na Ciebie..
|
|
|
|