 |
Jak byłam mała to myślałam że życie polega na tym by mieć prace, swój dom, rodzinę i przyjaciół. Teraz wiem że życie polega na tym, by sie spełnić i będąc na łożu śmierci czuć, że się żyło chwilą.
|
|
 |
Dla Ciebie banalny, nic nie znaczący romans. Dla niej miłość życia.
|
|
 |
Zazwyczaj wystarczyło na mnie spojrzeć, żeby ocenić czy jestem zakochana, ale to było coś zupełnie innego, to było coś mocnego, niezniszczalnego, znajdującego się w moim wnętrzu.
|
|
 |
- a Ty kochanie byłaś grzeczna.?
- i to jeszcze jak. mijałam go na ulicy i nawet go nie oplułam.
|
|
 |
I dobrze, że sobie poszedłeś..
Byłeś udręką.
Już nie muszę za Tobą non stop tęsknić, myśleć, nie móc doczekać się, kiedy Cię zobaczę..
a mój świat jest znowu mój, a nie jakiejś zakochanej wariatki..
|
|
 |
-Co daje Ci brak milosci?
-To, że jestem bezpieczna...
-Bezpieczna?Przed czym sie bronisz?
-Przed tym,że ktoś odejdzie...
|
|
 |
świat jakby barwy stracił, gdy Ciebie nie ma...
|
|
 |
Dopiero po rozstaniu dowiedziała się, że ją okłamał. Pamiętała. Patrzył na nią i bezczelnie łgał jej w oczy. Jakże teraz jest szczęśliwa, że związek budowany na kłamstwie się rozpadł, a może nawet nie powstał...
Robiąc z niej kretynkę, stał się kretynem
|
|
 |
wieczorami tylko jeszcze oglądam się wstecz. czasami płaczę.
|
|
 |
Potrzebuję tego bałaganu, który on robił w moim życiu...
|
|
 |
To jeden z tych dni, kiedy mówisz że odchodzisz.
I pakujesz cały dobytek- kilka płyt do torby,
ale wychodząc nie zamykasz drzwi- wiesz że zaraz
powrócisz udając, że przecież nigdy nie wyszedłeś.
|
|
 |
'Rzeczy których chcesz, przychodzą zawsze, tylko z lekkim opóźnieniem, zawsze trochę później, zawsze lekko niekompletne. Tak samo dzieje się z rzeczami, których bardzo nie chcesz. A czasami, rzeczy, których bardzo chciałaś, przychodzą za późno, wtedy, gdy już ich kompletnie nie chcesz.'
|
|
|
|