 |
|
z tego wszystkiego pamiętam tylko Twoje lekko rozchylone usta, zapadające się w moich.
|
|
 |
|
w jednorazowej scenerii, bez żadnych zbędnych fanaberii, bez histerii.
|
|
 |
|
coś w stylu naukowym, o odpowiedniej konsystencji, w nielegalnych rytmach.
|
|
 |
|
za mało mnie znasz, by mówić mi w twarz co do mnie masz.
|
|
 |
|
chyba nic szczególnego się nie dzieje, tylko nie wiem już czy naprawdę istniejesz.
|
|
 |
|
nie jestem jak GrubSon , nie chcę tego naprawiać...
|
|
 |
|
szkoda, że tyle miesięcy potrafimy zniszczyć w tydzień.
|
|
 |
|
Życie to śmiertelna choroba przenoszona droga płciową...
|
|
 |
|
Z Ciebie to jest pizda a nie chuj.
|
|
 |
|
flaszka optymizmu, i kurwa do przodu.
|
|
 |
|
często zatracamy się w paru kieliszkach wódki, kilku szlugach i głośnej muzyce, która odbija się od ścian pokoju, ale lubimy to a tym bardziej kiedy jesteśmy wszyscy razem. | endoftime.
|
|
 |
|
usiądź, zapalimy, osmolimy nasze płuca i pogdybamy, że gdyby nie nasze błędy.
|
|
|
|