 |
Znalazłam chłopaka , który odwróci się do kolegów i powie : Tak to własnie ta dziewczyna którą kocham .
|
|
 |
A jeśli wróci ? Jeśli spojrzy Ci w oczy i powie , że Cię kocha ? Wymiękniesz .
|
|
 |
Znów zaczynam mieć wyjebane , bo nic innego nie warto . [ dzyndzel ]
|
|
 |
“ Ależ ja uwielbiam byc tą dziewczyną , która smieje się najgłośniej ! ”
|
|
 |
minął już rok od czasu, gdy Jego zapach pozostał Mi tylko na zapomnianych t-shirtach. dwanaście miesięcy, przez które czułam Jego obecność jedynie w myślach. czterdzieści osiem tygodni, przez które ani razu Jego słowo nie było zwrócone do Mnie. przez te pieprzone trzysta sześćdziesiąt pięć dni stał się dla Mnie kimś obcym. oddalił się na tyle, bym stanowczo mogła stwierdzić, że zjebał Mi życie. [ yezoo ]
|
|
 |
Słooooodki Przytulaseeek . [ dzyndzel ]
|
|
 |
Dziś nie jestem pewna czy marzenia się spełniają.On mówił mi ,że one się spełniają w najmniej oczekiwanym momencie,Są jak owoce trzeba je pielęgnować bo kiedyś urosną i będą gotowe byśmy mogli je posmakować.Wtedy myślałam,że może ma rację.Bo jak nazwać to,że mam przy sobie człowieka którego kocham.Chyba tylko spełnionym marzeniem.Kiedy odszedł zaczęłam się bać,że one są tylko po to by człowiek miał nadzieję na lepsze jutro/hoyden
|
|
 |
Mówiąc,że musi zapomnieć,uparcie pamiętała go nadal.Przez sen zapytana o kolor jego oczu,ulubioną drużynę piłkarską,ulubionego drinka,ulubiony przedmiot,numer buta mogła płynnie wyrecytować odpowiedzi.Znała go tak doskonale,na pamięć wyuczyła się wzoru na niego.Kiedyś uszczęśliwiali się nawzajem.Docierali się do siebie,aż stali się jednością.Jak mogła zapomnieć najszczęśliwsze momenty jej życia,kiedy wyryły się jej w sercu.I jak widać były niezniszczalne/hoyden
|
|
 |
Bał się spojrzeć jej w oczy , bał się że ujrzy tam smutek . Bał się , że znajdzie tam żal do niego . Po prostu bał się , że zrozumie , że ją skrzywdził .
|
|
 |
Kiedy przechodziłam obok niego w szkole,odwracałam wzrok,albo zamykałam oczy.Gdy na niego patrzyłam dotykałam tym spojrzeniem bólu.Zaszyta rana otwierała się na nowo.Wracałam do domu,rzucałam torbę w kąt i płakałam.Łzy nie przynosiły ukojenia a ja męczyłam się strasznie.Może myślał,że udaję,że go nie znam.Że jestem zimna i obojętna.Ale ja po prostu bałam się tego zostania z sobą sam na sam.Bałam się cierpienia,które mi po nim zostało.Narastało do najwyższej rangi gdy patrzyłam w te ukochane oczy,śledziłam wzrokiem jego sylwetkę.Bo wtedy pojawiała się myśl,że one kiedyś były moje.Choć to nie była kwestia posiadania/hoyden
|
|
 |
Są ludzie , którym pozwolimy wracać zawsze . choćby nie wiadomo jak Nas zawiedli , i jak bardzo pozwolili Nam cierpieć . i mimo , że wywoływali najokropniejszy ból , gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech , gdy wracają .
|
|
 |
Czasem nie mam pojęcia o czym mówisz , ale uwielbiam Cię słuchać .
|
|
|
|