 |
mówił że by za nią umarł, kurwa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał, wpadał z nią, pił, znał umiar, ona miała czuć się dobrze, on miał czuwać........coś pękło, kiedy przyszła codzienność i wiesz co? zaczęli żyć na odpierdol
|
|
 |
zostana ci silni,
a odpadna slabi
|
|
 |
Biegnę donikąd, choć coś mówi stój
Otwarta rana, ja znów sypię sól
Braterstwo tej samej niedoli
Los rzuca kłody pod nogi
Nerwy rwą się spod kontroli
|
|
 |
Z upływem czasu wszystko się zmienia, w nieustannym biegu więcej rzeczy się docenia.
|
|
 |
" nie jeden popłynął w hazard myślał se, mi się uda, w porę wyjścia nie znalazł więc dzisiaj tonie w długach... "
|
|
 |
Los wiąże ręce ci mocno na supeł
Chociaż swoje ambicje wysokich lotów masz
Polecisz za wysoko, to spadniesz z wielkim hukiem
Stoczysz się na glebę, albo polecisz na twarz
Chcesz mieć miękkie serce musisz mieć twardą dupę
Życie bólu nie oszczędza ci kolejny raz!
|
|
 |
Cytując wciąż wersy o tym jak być charakternym,
przychodzi co do czego okazujesz się nie pewny,
Ej nie podawaj się za kogoś kim nie jesteś,
w moich oczach to od zawsze jest kurewstwem !
|
|
 |
Widziałam oczyma wyobraźni świat, gdzie ja i Ty moglibyśmy być szczęśliwi dziś i jutro mogliśmy, ale już na to za późno za dużo słów i za dużo kłamstw, nie będzie nas, przegraliśmy nasze dni..'
|
|
 |
Mówię, że się zmienię, chociaż wiesz, jestem upartym, niereformowalnym leniem, jestem cholerykiem, mam nerwice i marzenia wielkie, jeśli trzeba jutro kładę się - oddaje Ci nerkę.
|
|
 |
Podążam za Tobą kiedy nie wiesz dokąd idziesz
|
|
 |
Nie mogę Ci obiecać, ze nas świat nie zaskoczy, ale mogę Ci obiecać, że zrobię co w mojej mocy.
|
|
 |
"Nie chcę Cię zniechęcić. Chcę żebyś był pewny tego co robisz, bo ja już nie mam sił znowu o kimś zapominać."
|
|
|
|