 |
bywa czasem tak, że jedyne czego pragnę to dotknąć Cię choć raz, a chwilę później niepostrzeżenie zniknąć. bywa, że trzeźwość umysłu nie daje mi żyć, że w czasie krótszym niż jedno pstryknięcie palcami, czaszkę z każdej strony miażdży milion kolejnych myśli. bywa, że śmieję się równocześnie płacząc, że z bezradności pięściami uderzam w ścianę, że biorąc w dłoń garść tabletek chcę odejść stąd możliwie na zawsze, ale nie potrafię.. jeszcze nie teraz, nie dziś, kiedy coś w dalszym ciągu pozornie mnie tutaj trzyma. wiesz, bywa, że nie radzę sobie z życiem, które ponoć wciąż mam, a które bez Ciebie, nie ma najmniejszego sensu. / Endoftime.
|
|
 |
Poznany przypadkowo wydawał się nie osiągalny. Jednak udało nam się bliżej poznać. Randka nazwana posiedzeniem twoje ramiona pocałunki, słowa nie wiem co mnie bardziej urzekło. Prosiłam tylko byś nie zostawił mnie z dnia na dzień jak cała reszta, powiedziałeś wtedy że wszystko już teraz wszystko będzie dobrze. I z dnia na dzień przestałeś się odzywać. A ja z minuty na minute coraz bardziej tęsknie, spoglądając na telefon bez wiadomości odczuwam ogromny ból, do oczu napływają łzy, a w głowie pojawia się tylko jedno pytanie dlaczego kolejny raz mnie zostawiają, co ja do cholery robię źle. /derty18
|
|
 |
to nieważne, że prawdopodobnie znów sobie nie radzę, że kolejno składam wersy znów szukając w tym jakiegokolwiek sensu, a patrząc w pustą przestrzeń jedyne czego w tej chwili pragnę, to zniknąć stąd niepostrzeżenie. trzeźwość umysłu, wiem, to bez znaczenia, tak jak i to, że chyba wciąż czuję tamto ciepło, tamtych nas, że gdzieś wewnątrz, chyba wciąż kocham i w pełni potrzebuję Ciebie, nie tak po prostu, a tak by na nowo poczuć, że wciąż tu jestem, że wciąż żyję. / Endoftime.
|
|
 |
długopis, kolejna strona. kreuję własny scenariusz, nie życia, a wyrwanych z niego momentów. czuję, że to daje mi siłę, że to tak jakby choć na krótki moment pozbyć się tego, co nie od dziś ściska wewnętrznie, czasem nie dając nawet możliwości oddechu. / Endoftime.
|
|
 |
|
Jesteśmy przyjaciółmi. Ty się śmiejesz, ja się śmieje. Ty płaczesz, ja płacze. Ty skaczesz z mostu, ja biorę łódkę i ratuję twoją upośledzoną dupę .
|
|
 |
Po raz pierwszy spotkałam chłopaka, który ma wszystko czego potrzebuję.. /derty18
|
|
 |
siedzę na dachu wieżowca, i znów puste kartki zeszytu zapełniam słowami, być może całkiem niezrozumiałymi dla wielu. uczucia wpisane między słowa, i ta ich niezgodność, kiedy tylko skreślam kolejną linijkę. pragnę opisać, jak z każdym dniem coraz silniej tęsknię, jak brakuje mi czyjejś dłoni, która po prostu w jednej chwili złapie moją, podtrzymując ją tak długo, dopóki nie poczuję, że jest naprawdę bezpieczna, jak brakuje mi kogoś, kto zapełni sobą cały życiorys a nie ten wyrwany z niego, błahy fragment całości, jak bardzo brakuje mi siebie w sobie. / Endoftime.
|
|
 |
Podobno mówią , że czas leczy rany, dla mnie czas się zatrzymał odkąd nie ma Cię przy mnie.. / Bonson
|
|
|
|