 |
'Zrozum, nie jestem dziewczyną, z którą chciałbyś się związać. Nie mam czasu ani skłonności do romantycznych uniesień, a jeśli umawiam się z kimś - jedyne czego szukam, to towarzystwa i nic więcej.'
|
|
 |
I właśnie to do mnie dotarło. On nie wiedział, że ja go kochałam. Nie zdawał sobie sprawy jak silne było to uczucie. Nie miał pojęcia jak płakałam gdy odszedł. Myślał, że moja duma i siła charakteru pozwolą mi wyjść z tego związku bez najmniejszego szwanku.Mylił się. Do dzisiaj pamiętam mokrą pościel.
|
|
 |
czasami się zastanawiam o czym myślisz, gdy na mnie patrzysz? Co czujesz pod palcami, kiedy mnie dotykasz? Jakie tajemnice chowa cień twoich rzęs? Czy są takie ścieżki Twoich myśli, na których nigdy nie byłam? Myślę o tym czasami... często, coraz częściej, odkąd odczuwam zazdrość o każdy twój uśmiech nie przeznaczony dla mnie.
|
|
 |
To, że ubieram się na czarno nie oznacza żałoby i smutku... Jestem szczęśliwa, szczęście czyta się z oczu a nie ze sposobu bycia.
|
|
 |
Marzę o cofnięciu czasu.
Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu,
jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku.
|
|
 |
'Zapomnij o powodzie dla którego nie możesz żyć
spróbuj, ponieważ to czas,
Czas by lecieć. '
|
|
 |
Po tak długim czasie wystarczyło jedno jego spojrzenie i znowu zobaczyłam nasze wspólne chwile. Jedno jego słowo, a znowu wróciły te wyznania, jeden jego pocałunek a poczułam smak tych nocy.
|
|
 |
Nie jestem laleczką , jednorazową zabaweczką ,
którą można rzucić w kąt i powiedzieć - To był błąd..!
|
|
 |
Nie mogę przypomnieć sobie jego twarzy, lecz spotykam go wszędzie:
w zielonych listkach, w deszczu, w obłokach,
w napotkanych motylach, żukach, biedronkach..
|
|
 |
Tak już ma być zawsze: poranek, gdy nie chce się wstawać, zmierzch, kiedy nie chce się jeszcze umierać, wieczór pełen obaw, niekończące się noce udręk. Już płakać nie potrafię, chyba nie potrafię. A kochać? Gdzie podziało się moje uczucie miłości? Boże, co ja z sobą zrobiłam
|
|
 |
Dlaczego wszystko obraca się przeciwko mnie? Bo sama jestem przeciwko sobie. Niszczę się systematycznie, nie daję sobie żadnej szansy. Dokonuję okrutnego mordu na sobie.
|
|
 |
- Widzisz ich ?
- Kogo ? Tą zakochaną i szczęśliwą parę , tam na ławce ?
- Tak , właśnie ich .
- Widzę i co ?
- Kiedyś będziemy jak oni .
|
|
|
|