 |
Tak mi brakuje naszych chwil spędzonych razem, twych szczerych oczu i twojego promiennego uśmiechu. Ale wierzę, że spotkam cię jeszcze i będzie jak dawniej.
|
|
 |
Dlaczego tak nagle odszedłeś? Bez żadnego pożegnania. Tak po prostu zostawiłeś mnie samą.
|
|
 |
"Nie mogę się od tego uwolnić, to jest zbyt silne. Tak po prostu nagle odszedłeś. Chciałeś, żeby tak właśnie było? Wszystko co miałeś do powiedzenia sprawiło, że łzy spływały mi po policzkach. Teraz próbuję uciec przed cierpieniem".
|
|
 |
Kiedy znalazłem się na dnie, usłyszałem pukanie od spodu.
Stanisław Jerzy Lec
|
|
 |
"Czasem tylko do mojego umysłu dobija się pewne pytanie... Cóż po pięknej nocy, skoro nie ma z kim podziwiać blasku gwiazd?"
|
|
 |
"Uwielbiał ten stan ducha. Kiedy, choć był sam w pokoju, czuł obecność drugiego człowieka. Kiedy, choć nie było nikogo obok, wiedział, że może podziwiać piękno gwiazd wraz z inną osobą."
|
|
 |
"Więc trzymaj się tego co już wiesz. I po prostu we mnie uwierz. Bo wiesz, rzeczy nie zawsze są takie, na jakie wyglądają."
|
|
 |
widzę ludzi których już przy mnie nie ma, tam mówię im siema i mówię do zobaczenia, bo wszystko się zmienia.
|
|
 |
Nie wiń nigdy za nic nikogo w swoim życiu - dobrzy ludzie dają szczęście, źli - doświadczenia, najgorsi ludzie dają ci dobre lekcje, a najlepsi- piękne wspomnienia .
|
|
 |
Jestem ciekawa jak osoby dla mnie bliskie zareagowałyby na wiadomość o mojej śmierci, jestem ciekawa czy ktoś by się mną w ogóle przejmował, jeśli bym nie odpisywała na ich esemesy, nie odbierała telefonów czy chodź by nie widywała się z nimi, jestem ciekawa ile osób by za mną tęskniło, gdybym wyjechała gdzieś na kilka lat albo może na zawsze? Wiem tylko, że policzę te osoby na palcach jednej ręki.
|
|
 |
"To ten czas kiedy jest tak źle , że sobie płaczę no i zawsze tak jest i zawsze tak samo ściska w gardle i zawsze jest ten sam powód i zawsze ta sama bezradność, to samo rozczarowanie . Zawsze to samo nic się nie zmienia , ciągły ból , te okropne wspomnienia , zawsze dookoła cisza i spokój jak zawsze tylko ja i głuchy pokój , zawsze identyczna ciemność wręcz nicość , zawsze to samo ściskanie poduszki kiedy to ból wyrywa się spod koszulki i trzymam ten ból tak silnie , tak trwale lecz powoli czuje , że się poddaje"
|
|
 |
Gdybym zniknęła tak z dnia na dzień. Urwałabym kontakt z wszystkimi, tak po prostu ich olała, wątpię, żeby ktokolwiek zauważył, żeby moje odejście wzbudziło w kimś niepokój, strach, czy smutek. Byłoby to tak samo mało ważne dla innych, jak ominięcie ślimaka na chodniku.
|
|
|
|