 |
|
a udław się tą Jego bluzą, udław
|
|
 |
|
Leżąc na podłodze z papierosem w ręku, wciąż zastanawiała się, czy lepsze jest bezsensowne życie czy sensowna śmierć
|
|
 |
|
znajomi zapewne nie mieliby nic przeciwko, gdybyś zabrał mnie ze sobą, kiedy umawiasz się z nimi na piwo. nie odmówiłabym oglądania meczu z Twoimi kumplami w piątkowy wieczór, darłabym się i przeklinała razem z wami. zakładałabym szpilki i krótkie sukienki, byś nigdy nie wstydził się powiedzieć przy znajomych "to moja dziewczyna". starałabym się być idealna, naprawdę, tylko daj mi szansę
|
|
 |
|
A gdy nagle poczujesz, ze brakuje Ci mnie, zadzwoń i powiedz jak Ci cholernie zależy, a ja jak głupia przybiegnę do Ciebie i obejmę Cie najmocniej jak potrafię.
|
|
 |
|
-Kim dla Ciebie jestem? -Słońcem. -Czemu akurat słońcem? -Bo bez słońca nie można żyć. Ono rozświetla nam życie. Budzi w nas radość i szczęście. Jest pięknem. I wiesz, ja bardzo kocham swoje słońce
|
|
 |
|
Chciałabym żebyś zatęsknił za mną tak, że odważyłbyś się do tego przyznać.
|
|
 |
|
- co Ty robiłaś tak długo w kuchni?
- bo mi mamo kostka lodu do wrzątku wpadła i znaleźć nie mogłam.
|
|
 |
|
Zamiast 'lekcja' - Twoje imię. Data zawsze ta sama - nasze rozstanie. W temacie krótkie 'Wróć' i tak co 45 min. To już 3 korektor w tym roku, wiesz?
|
|
 |
|
kłócili się, było ich słychać w całym bloku. nie byli parą. uderzyła go w ramię, tak mocno, że aż się cofnął, ale odzyskał równowagę i podszedł bliżej niej. cholerne 1,80 cm krzyczało coś do niej powodując, że wściekłość wciąż rosła. odwróciła się łapiąc za włosy 'czy ty w ogóle siebie słyszysz?! nawet nie jesteśmy parą, a robisz mi afery o jakiegoś gościa ze szkoły! ogarnij się w końcu!' zabrakło jej tchu. wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. 'i co? mam cię może jeszcze przeprosić?!' Podparła się pod boki. widziała jego żyły na szyi, słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozjebać. jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła "kocham cię! no kocham cię, do jasnej cholery!' Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma. 'Kocham, no.' szepnęła bardziej do siebie. podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi.
|
|
 |
|
-Dlaczego taka dziewczyna jak ty nie ma chłopaka ?
-widocznie nie przypadłam ci do gustu.
|
|
 |
|
Trochę głupio byłoby zmarnować sobie życie, biorąc pod uwagę 'co powiedzą o tym ludzie?'
|
|
 |
|
gdy widzę ich razem przestaje normalnie funkcjonowac. mięśnie serca zaciskają się pod wpływem bólu, a przez gardło przepływają miliony negatywnych wibracji powodujących natłok łez. ręce drżą jak oszalałe, a twarz pokazuje wprost, ze wciąż go kocham
|
|
|
|