 |
nie ma nic, nic nie ma, wszystko sie zmienilo.
|
|
 |
unieś się ze mną, zostaw codzienność, porzuć obawy, bezsilność i wstyd. tego poziomu, na którym jesteś, tego poziomu nie widzą dziś ci, którzy będą mówić, a na pewno będą mówić. zostań ponad zasięgiem ich słów. wielkich słów, ale pełnych obłudy. /W.E.N.A.
|
|
 |
zobacz jak daleko jesteś od tego życia, które pamiętasz, które od dziecka niszczy nas, w którym wiara umiera pierwsza. nie został ślad po nim, jedynie pył, żadnej pokory. nie widzę nic, światła nad nami, nowe dni, tylko wybory. weź wdech. powietrze nie jest gęste jak to ziemskie. nie patrz w przestrzeń. poniżej nas możesz mieć mnie za innowiercę. nie wierzę w siły wyższe, moje serce bije w innym rytmie. szeroko otwórz oczy, zobaczysz ten sam świat, wyżej niż zwykle. /W.E.N.A.
|
|
 |
wreszcie zrozum, że nie chcę żyć tak jak reszta. mam większe sny, to tylko jeszcze jeden z nich. mierzę wysoko i lecę wzwyż, w kierunku blasku słońca. nie chcesz iść? możesz tu zostać, stojąc w miejscu, moknąć w deszczu lub uciec stąd i wzbić się nad otchłań. /W.E.N.A.
|
|
 |
jedna myśl - pierdolić wczoraj, zmieniać dziś. teraz my, to jest nasz moment, przez tą chwilę nie patrz w tył. /W.E.N.A.
|
|
 |
progres to jeszcze nic w porównaniu z tym, gdzie możemy być. /W.E.N.A.
|
|
 |
proszę, nawet nie próbuj mi wytłumaczyć, że tego nie chcesz. /W.E.N.A.
|
|
 |
niektóre trudne problemy zrzucę w niepamięć, niektóre w próżnię. /W.E.N.A
|
|
 |
|
Na początku było mi źle ale wiedziałam, że muszę to zrobić i nawet największe uczucie nie ma tutaj znaczenia. Musiałam zakończyć tą znajomość, chorą miłość i uzależnienie do Ciebie. Walczyłam sama z sobą by nie odpisać Ci na wiadomość, nie zadzwonić i nie usłyszeć Twojego głosu w słuchawce bo najzwyczajniej tęskniłam za tym jak słodko zdrabniałeś moje imię, kłóciłeś się, że kochasz bardziej ode mnie. Ale musiałam przestać patrzeć przez okulary zamalowane miłością a spojrzeć w przyszłość. Dziś? Nie jest dobrze ale lepiej, nadal mi Ciebie brakuje ale chyba już nie tęsknie. Czuje się wolna, zdolna do wszystkiego jeśli tylko tego chcę, nie będąca dla kogoś tylko na moment.
|
|
 |
może warto spróbować, a może lepiej odpuścić. może się uda, może wszystko się zjebie. może będę w końcu szczęśliwa, a może znów wpadnę w stan, kiedy nic nie będzie miało sensu. może dożyje stu lat, a może nie dożyje jutra.
|
|
 |
boję się, że znów wybuchnę, że wspomnienia mnie przerosną, że za dużo Ciebie będzie w moim życiu, że to wszystko wróci. nawet ta iskierka nadziei się pojawi.. pomimo, że nigdy nie zniknęła
|
|
 |
Serca złamane, Ty wypijesz morze wódki,
ona wylewa morze łez, nie umiesz tak
każdy wspólny rok w głowie tak kurewsko utkwił
że nie wiecie nawet jak wrócić na dawny szlak
I gdy spotkacie się przypadkiem gdzieś na mieście
jest jakoś dziwnie, cholernie śmiesznie..
rzucone cześć ot tak, po dłuższej chwili
pustka pomiędzy ludźmi, którzy przecież razem żyli..."
|
|
|
|