 |
"-co się dzieje?!" z takim przebudzeniem moja mama wleciała do mojego pokoju. pewnie znów krzyczałam, rzucałam się i wyłam na cały dom, znów musiałam mamie sprzedać bajkę, że miałam zły sen. jednak w środku przeżywałam katusze, znów śniłeś mi się ty. znów wołałam twoje imię, znów prosiłam byś został. wszystko dzieje się znów. wszystko ciągle się powtarza, bezustannie przypomina mi o tobie. choć próbowałam być silną, pozdrawiać ciebie na ulicy środkowym palcem i pluć ci pod nogi, to wieczorem mój rozum szedł spać, a budziły się maluteńkie kawałeczki błyszczące jak diament, które kiedyś były częścią mojego serca. to one wciąż miały wypisane na swojej strukturze twoje imię, i wciąż upominały się o więcej ciebie.
|
|
 |
siedząc sama w pokoju zastanawiałam się co robisz, czy też jesteś sam, czy myślisz o mnie, tak jak ja o tobie. poczułam dreszcz, nagły podmuch wiatru, potem huk i krzyk zrozpaczonego dziecka. zleciałam na dół. to tylko mój brat zbił kolejny ulubiony kubek mamy. liczyłam na jakieś efekty specjalne, chciałam coś poczuć, przeżyć, a tym czasem musiałam zbierać pobite szkło. jeden odłamek wbił mi się w środek dłoni. wyjęłam go, a z dziury zaczęła sączyć się krew, a ja poczułam jej woń, delikatną. w jednej chwili moja ręka znalazła się przy moich ustach, a krew powoli wpływała mi do ust. oszalałam, tak, zdecydowanie mam kurwa na bani, ale to przez ciebie, bo to ciągłe myślenie o tobie doprowadza mnie do szaleństwa.
|
|
 |
Każda noc była dla mnie wyzwaniem. Codzienna rozpacz pozbawiała moje serce siły, które każdej nocy obawiało się, czy zdoła ją przeżyć ostatkiem sił. Nawet wtedy, kiedy leżałam spokojnie ono wołało rozpaczliwie twoje imię, nie umiało przestać myśleć o tobie, nie potrafiło wymazać ciebie z pamięci. Byłeś zawsze najważniejszą częścią mojego życia, byłeś zawsze połową, której moje serce szukało przez lata, które było upragnionym spełnieniem wszystkich marzeń. Odszedłeś. Pozostawiłeś nędzna pustkę w całym moim ciele. Wszystkie moje organy oddychały zepsutym tlenem zmieszanym z delikatną wonią moich ulubionych papierosów. Każdy mój ruch, każde słowo, każdy gest był pozbawiony dawnej gracji i tej nieograniczonej radości. Stałam się po prostu osobą, przedmiotem, który uporczywie wierzy i wciąż ma nadzieję, że wrócisz i dasz mi znów oddychać twoją kurwa zajebistością.
|
|
 |
Mam mnóstwo jego rzeczy , jutro wszystkie spale < 3.
|
|
 |
Genialnie się dziś czułam , wiatr we włosach , warkoczyki które już się rozpadały i zimna cola ale ten zapach ktory przypominał mi Ciebie nagle przyszedł -.- ; c
|
|
 |
Disney Channel i nagle wszytsko nabiera kolorów , chociaz czasem wkurwia widok całującej się Fredki .
|
|
 |
Miłość jest mocniejsza niż razem wzięte papierosy , narkotyki i wódkę pomieszaną z piwem [ moja mama < 3 ]
|
|
 |
moja mam mówi że kurwa , zajebiscie , pojebane pierdole i t p to nie przekleństwa , a jak w kościele powiem kurwa to ta od razu się drze .
|
|
 |
- kurwa ! - gdzie ? jak ładna to pozdrów :D - ktoś ważny .
|
|
 |
Wiatr we włosach i Twoje słowa < 3
|
|
 |
nadzieja zawsze umiera ostatnia, tak? a co będzie, jeśli ja ją wyprzedzę?
|
|
 |
Uno momento - zwolnij tępo [ PIH < 3 ]
|
|
|
|