 |
Masz o Nim myśleć, kochać Go, troszczyć się o Niego, pomagać, zaskakiwać, uszczęśliwiać, masz przy Nim być, ale nie zapominaj w tym wszystkim o sobie. Nie zapominaj, bo potem zaboli. / nieracjonalnie
|
|
 |
Wiem, że gdzieś tam są jeszcze dobrzy ludzie. Nie widzę ich twarzy, nie słyszę ich słów, ale wierzę w nich. Ufam, że kiedyś wszystko będzie inne, że to my zmienimy czas i, że my nadamy mu nieco lepszego sensu. / Endoftime.
|
|
 |
niebanalnie to wszystko brzmi, ludzkie słowa, zakłamane i próbujące coś komuś wmówić, coś dorzucić, pomieszać w czyimś życiu, taka delikatna intryga, chęć posiadania czyichś marzeń i pragnień, znam to. ej, ja nadal oddycham, trochę inaczej, bo dość głęboko i z nieokreślonym przyspieszeniem, moje życie przepełnione lękiem, wieczory bez męskich dłoni, które otulałyby moje życie, jak kiedyś Jego, Jego szerokie ramiona i przekrwione oczy, do dziś nie wiem, dlaczego. Nie brał niczego, tego jestem pewna, momentami byłam przekonana, że jest silniejszy ode mnie, choć wszyscy sądzili inaczej. To mnie zawsze obwiniano o nasze kłótnie, to ja zawsze obrywałam słówkami, które do dziś siedzą mi w głowie, ale to też ja byłam kochana, to mnie przytulał i mnie zapewniał, że nigdy nie będzie gorzej. Co do ludzi - zawsze nienawidziłam, gdy patrzyli. Ich wzrok jak gdyby chcieli mi wszystko odebrać. / nieracjonalnie
|
|
 |
Jesteśmy jak książki. Większość ludzi widzi tylko naszą okładkę, mniejszość czyta wstęp, wielu wierzy tylko krytykom, nieliczni poznają naszą treść.
/ ?
|
|
 |
Chciałam choć raz poczuć się kimś lepszym, kimś ważniejszym. Chciałam być kimś kogo przytula się i do kogo uśmiecha się bez powodu. Chciałam czuć jak moją dłoń delikatnie ściska inna i mieć pewność, że jest naprawdę bezpieczna. Chciałam być kimś potrzebnym.. kimś, kogo się po prostu kocha. / Endoftime.
|
|
 |
Linie papilarne na dłoniach nie układają się już w tak idealną całość jak kiedyś. Usta zamknięte w pocałunku nie współgrają razem ze sobą. Jedno serce odpycha drugie, a ich uderzenia nie synchronizują się wzajemnie. Coś pęka. Za sobą słyszysz czyjeś kroki, odwracasz na chwilę głowę, a za Twoimi plecami nie ma nikogo. Głuchą ciszę zastępuje dobiegający zewsząd cichy śmiech. Ciało otula zimne powietrze. Drżenie warg i nieco krótszy oddech. Odczuwasz ból w klatce piersiowej i wiesz, że to dopiero początek. Przeszklone oczy, brzegiem dłoni przecierasz mokre od łez policzki. Pustka. Z minuty na minutę doznajesz jej coraz mocniej. Wiesz, że czegoś Ci brakuje. Wiesz, jak bardzo.. I wiesz, że tym czymś jest Ona, że dopóki Ona nie wróci, tak będzie codziennie, że będzie coraz gorzej. / Endoftime.
|
|
 |
nienawidzę budzić się w kulminacyjnym momencie snu, nienawidzę. Na siłę zamykam oczy i próbuję przypomnieć sobie ostatnią scenę, słowa, które padły z Twoich ust. Wymyślam swoje zakończenie, tak by wszystko było idealne. chociaż tu - we śnie.
|
|
 |
przejmij inicjatywę, zrób ten pierwszy krok. może się to okazać najlepszą decyzją w Twoim życiu.
|
|
 |
co by się nie działo całą energię kierować na nią /małpa
|
|
 |
Książę na białym koniu ? nie dorównuje mojemu najukochańszemu z osłem.
|
|
|
|