|
Mowisz, że jestem inna bo zamiast grzeczniutkiego eleganckiego typa w obcisłych spodniach i dopasowanej bluzie słuchającego frajerskiej muzy, wolę chłopaka na luzie z pasją, w luźnych spodniach i troche większej bluzie, mającego na kącie drobne przypały, problemy z policją i wiele innych drobiazgów? Jeżeli sie nie znasz to sie nie wypowiadaj na ten temat, oke mała?
|
|
|
widzisz te dzieciaki ? one dziś nie grają na boiskach w piłkę - oni na nich piją. dziś podwórka zastępują im domy, a dragi - obiady. te domy, te osiedla - nie dają im perspektyw na lepszą przyszłośc. rodzice alkoholicy, których głównym celem jest kolejna flaszka - nie obiad. i Ty śmiesz mówić o tych dzieciakach margines ? to wytłumacz mi , kto sprawił , że są tym marginesem ? bo napewno mają większe ambicje niż szlajanie się po osiedlach i kitranie w bramach.
|
|
|
nie masz najmniejszego pojęcia, co może przynieść Ci jutro. żyjesz w chorej niepewności. możesz spodziewać się wszystkiego. w jednej chwili Twoje życie może rozsypać się na milion kawałków. zniszczyć się do stanu, w którym nie będzie dało się już go naprawić. tak mniej więcej wygląda bycie z Nim. nic na pewno. wszystko pod ogromnym znakiem zapytania
|
|
|
mógłbyś się określić? bo nie wiem czego Ty kurwa chcesz.
|
|
|
- czasu nie cofniesz !!! - kurwa , nawet bym nie chciała.
|
|
|
nie dość, że wszystko rozpierdala mnie od środka, to jeszcze do tego spadł śnieg.
|
|
|
weź się ogarnij może co? zrób coś pożytecznego, nie wiem śmieci wynieś, zrób babci zakupy zamiast bezczynnie siedzieć mi w głowie.
|
|
|
szczerze ? to zwisa, zwiewa i powiewa mi to, co o mnie gadasz. gadaj sobie dalej. tylko dlaczego, gdy odwracasz się do mnie plecami, na przerwie nie widzę wokoło ciebie chłopaków, tylko wszyscy siedzą ze mną. no dziwne i to kurwa strasznie. przecież ciebie cała szkoła wielbi.
|
|
|
- albo zamkniesz buźkę. albo ja podejdę i strzelę ci taką lepę, że już jej nie otworzysz. to jak?
|
|
|
nie przejmuj się maleńka, poniosą Cię na rękach w objęciach i możesz czuć sie wielka
|
|
|
ile minęło od waszego rozstania? - czterdzieści siedem paczek papierosów.
|
|
|
Napij się , napierdol i odpłyń ze mną ! ;D :**
|
|
|
|