 |
Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwie trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest albo jej nie ma.
|
|
 |
Nocne rozmowy na skype do 4 nad ranem, ja owinięta w ulubionym kocu w panterkę, z kubkiem gorącej kawy w moich rękach. Ty - jak zawsze w szerokiej koszulce i tym FULLCAP`em na głowie w której wyglądasz tak pociągająco. Uwielbiam twoje głupie miny, które robisz tylko dlatego by zobaczyć przez chwile mój uśmiech, który tak ci się podoba. / j.
|
|
 |
Dlaczego jeśli poznam kogoś cudownego, przystojnego, opiekuńczego, kogoś z kim bym była na prawdę szczęśliwa jest setki kilometrów ode mnie a nie daleko otaczają mnie sami idioci? Chamstwo. / j.
|
|
 |
W górze środkowy palec, to nie dla życiowych kalek.
|
|
 |
jak nie wiesz co ci jest, gdy jebie ci do reszty
, to zajeb sobie LSD i połóż się na jezdni.
|
|
 |
- umówiliśmy się , że jak policzę do trzech , zacznie mnie kochać ...
- i jak ?
- zaczęłam liczyć ... jeden ... dwa ....
- i ?
- przyszła inna i powiedziała trzy .
|
|
 |
tu prócz garstki przyjaciół same fałszywe pyski,
które będą z tobą, jeśli będą z tego zyski.
|
|
 |
i wiesz co? najbardziej boli mnie to, że nie wykorzystałeś szansy. wolałeś powiedzieć "nie dam rady walczyć".
|
|
 |
- Masz chłopaka? - Nie. - A podoba Ci się jakiś? - Tak. - A jak wygląda? - Tak jak Ty.
|
|
 |
"Choć są tacy co spadli trochę mocniej na głowę, znów przygryzam wargi, mówię "proste, że mogę" i zakładam najki, myśląc skąd brać forsę na nowe."/historiazmojegozycia
|
|
 |
Czasami zdarza się w życiu tak wspaniała chwila, że człowiek boi się następnej, bo wie, że lepiej już być nie może. | Jodi Picoult
|
|
 |
mija kolejna godzina naszego życia, a my nie zrobiliśmy ani kroku naprzód, tylko dlatego, że strach opanował nasze dusze. Chcę tylko mieć Ciebie obok, mam już w sercu, ale wciąż nie ma Cię, gdy wyciągam rękę. /histerycznie
|
|
|
|