 |
pytasz co czuję, a ja nie wiem co mam odpowiedzieć. Jak idiotka leżę w ciemnym pokoju, a łzy kapią mi po skroniach. Mam masę emocji właściwie nie mając żadnych. Targają mną sprzeczne odczucia. W środku coś we mnie wręcz krzyczało, bym spięła dupę i zaczęła robić cokolwiek by nie pozwolić mu odejść, wiedziałam, że czas rozłąki będzie dla mnie bardziej niż ciężki, ale nie potrafiłam tego uzewnętrznić. Siedziałam i grzecznie przytakiwałam na każde jego zdanie jakby zabrakło mi słów, a przecież już tyle razy, zatrzymywałam ludzi przy sobie, robiłam to skutecznie, płynnie. Nie w tym wypadku, po raz pierwszy czułam, że głupie uczucie jest silniejsze ode mnie. Miał przewagę, nie wchodziłam w dyskusję wiedząc, że przegram, dosłownie jak nie ja. To jest dużo silniejsze niż poprzednie, mimo wszystko został uraz po tamtym, którego się boje. Tak usilnie nie chcę niczego zepsuć. Tak mocno chciałabym dziś poczuć go przy mnie.
|
|
 |
to na prawdę dziwne. nie jesteśmy razem, a ja znam twoje usta na pamięć.
|
|
 |
Wiesz co boli najbardziej? To, że ludzie to egoiści. Pieprzeni materialiści. Liczą się tylko pieniądze i wygląd. A może warto się na chwilę zatrzymać? Pomyśleć kto przez nas cierpi? Może uda się jeszcze to naprawić? Bo warto.
|
|
 |
bądź kimś, kto usiądzie obok i wysłucha mnie bez otwarcia ust. bądź kimś, kto przytuli, gdy zobaczy chwiejącą się łzę na koniuszku mojej rzęsy. bądź kimś, kto zawsze będzie po mojej stronie, chociażbym dokonywała najgorszych decyzji i robiła największe błędy świata.
|
|
 |
co w tym wszystkim jest najgorsze? to że on nigdy nie zda sobie sprawy z tego, jak bardzo go kocham. nie że mu o tym nie mówiłam - wręcz przeciwnie powtarzałam to setki razy - ale żeby zrozumieć miłość trzeba wiedzieć co to takiego.
|
|
 |
wszyscy cieszą się na widok śniegu. tego, że klimat świąteczny zagościł. ja mam ochotę płakać na samą myśl o nich. nie chcę spędzać ich bez osób, których kocham. nie chcę rozmawiać z nimi tylko na cmentarzu...
|
|
 |
wzięło mnie dziś na te pieprzone sentymenty. siedzę i przypominam sobie nasz każdy pocałunek, każdą wspólnie spędzoną chwilę. tak dokładnie pamiętam każdy szczegół, choć tak bardzo chciałabym o tym zapomnieć.
|
|
 |
Najgorzej jest wieczorami, kiedy leżysz i ciągle myślisz o Nim, patrzysz na Jego zdjęcie, czytasz dawne rozmowy, wspominasz każdą chwilę spędzoną razem, i płaczesz, bo wiesz, że nigdy już Go nie zobaczysz, nie dotkniesz, nie poczujesz..
|
|
 |
nie lubię tego kiedy wiem, że miałam świetną okazję, ale jej nie wykorzystałam.
|
|
 |
Chciałabym tak po prostu podejść na środku ulicy i cię przytulić i wykrzyczeć jak bardzo cię kocham.
|
|
 |
są takie momenty kiedy mam dość wszystkiego, liczy się tylko głośna muzyka w głośnikach i myśli krążące wokół tego osobnika.
|
|
 |
Myślisz, że jeśli powiesz mi 'żegnaj' setny raz to ja zniknę z twoich wspomnień, przestaniesz mnie kochać, tęsknic i myśleć o mnie? Powodzenia kochanie.
|
|
|
|