 |
Pokochałam go zdając sobie sprawę, że kiedyś może odejść zostawiając pustkę w moim sercu. Był pierwszym mężczyzną, którego pokochałam licząc się z konsekwencjami rozstania. A jako jedyny został./ fejs
|
|
 |
chore, kupić trzy tymbarki, a pod kapselkiem przeczytać po kolei: 'powiedz komuś coś', 'bez oporów', 'marzenia się spełniają'. tymbark, chuju. kłamiesz.
|
|
 |
zawsze gram wbrew narzuconym zasadom. robię na przekór innym, łamiąc wszystkie możliwe obietnice. ranię, i bardzo dobrze zdaję sobie z tego sprawę. uważają mnie na złą, arogancką i zimną panienkę, bez krzty uczuć względem drugiego człowieka. podziwiam Cię za to, że w dalszym ciągu próbujesz się do mnie zbliżyć. doceniam Twoją nadzieję a pro po tego, że na pewno udaję, a w rzeczywistości jestem zupełnie inna.
|
|
 |
godzina 19:28 sms od kumpla " musimy zerwać kontakt " . zero wyjaśnień, zero tłumaczeń, a potem... a potem ich wspólne zdjęcia na stronach internetowych. jeśli dla miłości trzeba zrezygnować z przyjaźni to... to ja pierdolę taką miłość.
|
|
 |
|
Nienawidzę ludzi, którzy mówią "nic nie umiem" a potem za to "nic" dostają kurwa piątki ! -,-
|
|
 |
|
-Proszę pani , a co zrobić jeśli komuś wychodzi pała ? -Kupić większe spodnie.
|
|
 |
Z osobą, z którą kiedyś mogłaś przepisać całą noc, dzisiaj rozmowa wygląda tak: no. aha. nie. pa. |hempgieeru
|
|
 |
po raz pierwszy odwołanie i przełożenie wywiadówki na inny termin nie cieszy. po raz pierwszy najchętniej cofnęłoby się czas, pozmieniało kilka spraw. może byłoby lepiej. może smutek, łzy, łamiący się głos, żal do losu i Boga, byłyby uśmiechem. może Ci, którzy tak zwyczajnie odeszli, w dalszym ciągu byliby tu. może.
|
|
 |
nawet nie chcesz wiedzieć co wstrzyknę do Twojego serca. nie chcesz czuć tego, czego w końcu doświadczysz. nie chcesz mnie - a będziesz miał.
|
|
 |
zostawiam na Jego szyi ślady czerwonej szminki. naznaczam na Jego plecach szramy po zadrapaniach paznokciami. drażnię każdą część Jego ciała, swoim dotykiem. przyzwyczajam Go do siebie. to o mnie myśli następnego dnia kiedy siedzi u Niej na niedzielnym obiadku. to wspomnienie naszej nocy wciąż uderza Mu do głowy.
|
|
 |
wypalimy ostatniego papierosa. pocałujesz mnie najnamiętniej, pozostawiając cholerne ślady swoich ust na moich wargach. odwrócimy się i każde z nas pójdzie w swoją stronę. mimo kurewskiego bólu rozrywającego klatki piersiowe, ani ja, ani Ty, nie zawrócimy. już nigdy się nie spotkamy, dobrze?
|
|
|
|