 |
zrozumieć siebie. ułożyć uczucia. zacząć żyć.
|
|
 |
mówiła, że ma dość facetów. zaręczała, że się nie zakocha przez minimum rok. obiecała sobie, że nie zwiąże się z nikim, popierając to przypuszczeniem, że w jej zasięgu nie ma już żadnego osobnika płci przeciwnej, który nie jest sukinsynem i który byłby w stanie zdobyć jej serce. i nagle bach, wielki jeb w jej klatkę piersiową i podświadomość. pojawił się, a ona oddała Mu się do cna. tak, to o mnie.
|
|
 |
kiedy człowiek się zakochuje uświadamia sobie, ile tak na prawdę ma serduszek w pokoju - poduszka, pierniki, maskotki, przywieszki. te na pozór zwykłe, jak do tej pory rzeczy, nabierają nowego sensu.
|
|
 |
znam Jego byłe. doskonale kojarzę historie ich rozstań. wiem jak ranił, jak ignorował, ile bólu zadawał, jaki potrafił być podły. zdaję sobie sprawę z tego, że jeżeli dam się wciągnąć do cna sytuacji, która się jakiś czas temu rozpoczęła, będę cierpieć. jednak chcę to zrobić. mając w poważaniu późniejsze efekty, tudzież nieprzespane noce, nieme wpatrywanie się w gwiazdy, te nieustanne drgawki, postanowiłam. zwiążę się z Nim, dla tego miliona chwil szczęścia.
|
|
 |
odszedł, zostawiając mnie z chorymi wyrzutami sumienia. wyszedł, głuchy na moje wyjaśnienia. nie reagował na przeprosiny. patrzyłam w nieznajome mi już źrenice, miałam przed sobą innego człowieka. osuwał się mimowolnie, kiedy próbowałam zbliżyć swoją dłoń do Jego ramienia. mówił zachrypniętym głosem niesklejające się ze sobą słowa. gdy przekraczał próg, zatrzymał się na sekundę i jakby do powietrza, nie do mnie, krzyknął, że kocha.
|
|
 |
miłość w XXI wieku? pisanie słodkich tekstów na komunikatorach, wiadomościach telefonicznych i na portalach społecznościowych. dodawanie wspólnych zdjęć i podpisywanie ' z mOiM sKaRbEm ' nosz kurwa. nie wiadomo czy się z tego śmiać czy raczej płakać. a no i zapomniałam najważniejszego. zaznaczenie na facebook'u statusu związku. - zajęty z bezmózgowcem nr3453. dobrze przynajmniej że nie musimy martwić się że nasz gatunek wyginie. do tego każdy facet leci pierwszy, a jakaś laska - dupodajka daję się wykorzystać. gratuluję. /happylove
|
|
 |
desperacko pragnę czuć Twoją dłoń na moim biodrze co ranek. słyszeć cichy, spokojny i równomierny oddech. patrzeć jak Twoja klatka piersiowa raz po raz unosi się i opada. tuż po odbyciu półgodzinnej bitwy na poduszki, robić wspólne śniadanie. naleśniki z dżemem truskawkowym, kakao. chcę, żebyś potem wracał do mnie, tuż po zajęciach, kiedy będę czekać na Ciebie z tostami i dzbankiem malinowej herbaty. długie rozmowy przed telewizorem, na którego i tak nie będziemy zwracać najmniejszej uwagi. wspólna kąpiel. seria pocałunków na dobranoc. daj mi tę rutynę.
|
|
 |
północ, pełnia, ciepłe cappucino. a gdyby tak jeszcze Twoje dłonie obejmowały moją talię, drażniąc delikatnie brzuch? gdyby Twój oddech tańczył powoli po moim karku, wywołując lekkie dreszcze? byłoby bajecznie.
|
|
 |
a teraz tak cichutko zapomnij o mnie... pstryknę palcami, a Ty zamkniesz oczy i zniknę z Twojego życia... tak jak Ty nie pozwalałeś moim powiekom cieszyć się snem, tak teraz ja nie pozwolę Ci cieszyć się sobą. tak w ramach rewanżu, kochanie. stoi ?
|
|
 |
czasem mam ochotę usunąć się z życia publicznego. w ten sposób, żeby osoby, które ciągle podkładają mi kłody pod nogi zwyczajnie ucichły. mam dość plotek i coraz to świeższych informacji na mój temat. może najwyższy czas stać się szarą myszką. mam nadzieję, że to pomoże mi wyjść obronną ręką z tego burdelu. oj przepraszam, chciałam napisać z życia.
|
|
 |
|
To jakaś bzdura, że punkt G nie istnieje.. Przecież każda kobieta wie, że znajduje się on na końcu słowa shopping.
|
|
|
|