 |
pierdole tych, którzy robią na złość nam, a Ty nie wierz we wszystko co ci powiedział ktoś tam.
|
|
 |
jakim wariatem trzeba być, żeby o ósmej pisać z pytaniem o cechy parzydełkowców.
|
|
 |
Że wiesz. Że chcesz. Że tęsknisz. Tyle rzeczy możesz powiedzieć, a milczysz.
|
|
 |
Życie jest dziwne, takie pojebane, takie monotonne, takie nierozsądne.
|
|
 |
Chcesz wiedzieć co u mnie to pytaj, a wtedy odpowiem Ci, że jednak potrzebuję Cię bardziej niż myślałam.
|
|
 |
I widziałam tą troskę w Twoich oczach gdy moje stawały się szkliste.
|
|
 |
Siedząc w koszulce z napisem ' Przeszłość niszczy przyszłość' uświadamiam Sobie, że to prawda.
|
|
 |
mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu.
|
|
 |
zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając.
|
|
 |
Gdy mówiłeś , ze zabijesz każdego , przez którego będę płakać ,
nie wiedziałam , że chcesz popełnić samobójstwo .
|
|
 |
Powodujesz uśmiech na twarzy, światełka w oczach
i ciepło w sercu.
|
|
 |
I myślę ile jeszcze mam kredytu w Twoim sercu, połamany ludzik, bez Ciebie wszystko nie ma sensu.
|
|
|
|