 |
“Najchętniej zamknąłbym cię w klatce, bo kocham na Ciebie patrzeć.”
|
|
 |
Ma chwytać mnie za dłoń gdy będę szła tuż obok, śpiewać gdy i ja śpiewam. Uśmiechać się, gdy sama nie mam na to ochoty. Akceptować moje wady, uwielbiać moje zalety. Ma martwić się gdy nie odp. Patrzeć mi w oczy, doprowadzać do szaleństwa, do śmiechu - nie do łez. Troszczyć się gdy zachoruje. Być zawsze obok, Słuchać gdy przeklinam świat, Akceptować moje szaleństwa. Po prostu ma mnie kochać .
|
|
 |
Kiedy spotkałam Cię po raz pierwszy, nawet przez chwilę nie pomyślałam, że będziesz dla mnie tak cholernie ważny. Patrząc na Ciebie nie wiedziałam, że to Twoją twarz będę widzieć, gdy zamknę oczy. Że każda chwila spędzona z Tobą będzie należała do najlepszych chwil spędzonych w moim życiu. A rozmawiając z Tobą, nie wiedziałam, że Twój głos będzie moim ulubionym dźwiękiem.
|
|
 |
Czasami przychodzi moment, kiedy życie wywraca się do góry nogami. Wszystko staje na głowie. Zachodzą zmiany a Ty siedzisz, bezruchu tkwisz w tym wszystkim zastanawiając się co ze sobą zrobić. My ludzie nie lubimy diametralnych zmian.. Gdy już się przyzwyczaimy to ciężko jest coś zmienić. Ciężko zaakceptować nowe otoczenie. Myślisz, zastanawiasz się.. Nic. Ogromna pustka. Nie wiesz co zrobić.. Analizujesz wszystko pytając siebie "Czy na nowo zacząć się przyzwyczajać do życia? Przeczekać zmiany? A może po prostu pozwolić życiu toczyć się dalej.. zaakceptować to co jest. Czasami nowe nie znaczy gorsze. Czasami coś odmiennego przynosi radość. Ja zaryzykowałam. Dziś mam miłość, której tak bardzo mi brakowało. Ty też się nie bój - zostaw wszystko za sobą. ZARYZYKUJ. Zawalcz o siebie. Z czystym sumieniem mogę Ci powiedzieć, że warto. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Poczułam przez dłuższy moment ulgę. Jakbym mogła dosłownie na kilka krótkich chwil odskoczyć od tego co mnie męczy i dusi tak nieprzerwanie od wielu godzin. Chociaż byłam temu przeciwna to postawiłam wszystko na jedną kartę i wzięłam długi, zimny prysznic, którego nie powinnam przy chorobie stosować. Ale to był bardzo skuteczny sposób na uwolnienie się od myśli, którymi żyje od pewnego czasu. Poczułam ulgę i spokój. Ale czy na długo? Nie, na pewno nie, bo powróciłam do siebie. Zamknęłam się w pokoju i włączyłam muzykę, w której i tak ciężko mi się odnaleźć. Jednak coś zrobiłam i nikt nie ma prawa mi zarzucić tego, że stoję w miejscu i nic nie robię, bo jeszcze daje z siebie resztki sił, które mogę dać, które jestem jeszcze w stanie przekazać. Aczkolwiek zapewne zaraz to się skończy. Jak wszystko inne co wydaje się być długotrwałe, a nawet i wieczne, a kończy się w ciągu jednej sekundzie.
|
|
 |
Nabroiłam. A wszystko zaczęło się od tego, że się zakochałam.
|
|
 |
|
Wypełnij u kobiety najpierw serce, potem duszę, brzuch na końcu.
|
|
 |
Stali otoczeni wiatrem i cichym śpiewem nocnego miasta. Spojrzała w niebo i wyszeptała 'Jak ładnie.' Uśmiechnął się delikatnie i wciąż patrząc na nią powiedział 'Bardzo.' Złączyli się w spojrzeniach. 'O czym myślisz?' Zapytała. 'Pozwól mi nie mówić nic i tylko patrzeć.' Zacytował ten fragment w taki sposób, że jej twarz oblały rumieńce, a serce zapomniało jak ma bić. Uśmiechnął się i uniósł jej twarz. 'No, nie wstydź się.' Mruknął. Odwróciła się na pięcie i wróciła na murek, żeby trochę ochłonąć. Usiadł obok. 'Znam chyba lepszy fragment z tego kawałka.' Powiedziała z uśmiechem. 'Jaki?' Padło pytanie. 'A nie powiem Ci. Sam do tego dojdziesz.' Odpowiedziała. 'No niee...Zagadka na całą noc.' Szepnął. 'Nie. Wrócisz do domu i sprawdzisz. Będziesz wiedział o co chodzi.' Zaśmiała się cicho. Rozstali się wśród kropel deszczu. Zanim doszła do drzwi dostała sms'a: 'tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość...następnym razem, obiecuję.' Przymknęła oczy, uśmiechała się.
|
|
 |
- kochamy , tracimy , pragniemy , żałujemy , wracamy , tęsknimy , zakochujemy , nienawidzimy , lubimy , przyzwyczajamy , spożywamy , spóźniamy , piszemy , gramy , myślimy , nadużywamy , palimy , pijemy , uzależniamy , upajamy , radujemy , smucimy , śmiejemy , płaczemy , rozpaczamy , uczymy , śpiewamy , myjemy , biegamy , jeździmy , tańczymy , mokniemy , opalamy , znosimy , zarabiamy , dotykamy , przytulamy, całujemy , krzywdzimy , naprawiamy , niszczymy , nucimy , gotujemy , znęcamy , rozmawiamy , krzyczymy , smsujemy , dzwonimy , wylegujemy , śpimy , nie zgadzamy , sprzeciwiamy , dyskutujemy , śnimy, przebywamy , wychodzimy, zamykamy , znikamy , umieramy .
- i co to ma być ?
- życie maleńka , życie .
|
|
 |
idźmy za dom, na ławkę, do kina, do lasu, na ognisko, nad rzekę, za rękę, pod rękę, na rękach, wrócmy jutro, pojutrze, za tydzień , za miesiąc , za rok , nigdy.
|
|
 |
Złamię tą granicę jeszcze w ciągu najbliższych godzin. To jest bardziej niż pewne. Nie dam rady wytrzymać sama ze sobą. Co zrobię, tego jeszcze nie wiem, ale każdy plan ucieczki będzie dobry tylko po to, aby na chwilę zapomnieć o tym wszystkim co myślę. Przynajmniej może jakoś się uda zapomnieć, oderwać od rzeczywistości, w której nie jestem sobie znaleźć miejsca. Może zaczytam się w książce, a może właśnie zajmę się nauką? Chociaż i tak nic mi nie wejdzie do głowy. Wiem to już teraz, bo dziś jest gorzej niż wczoraj. Dziś przeżywam wszystko bardziej i większym stopniu niż to miało miejsce wczorajszego wieczoru, ale przynajmniej dobę temu jeszcze miałam podstawę do tego, aby się uśmiechnąć, niespodziewanie, ale jednak, a teraz? Nie ma już nic. Żadnej podstawy do tego, żadnej wiary, ani tym bardziej siły.. Coś czuję, że stanęłam na przegranej pozycji i nie jestem pewna, czy ruszę do przodu, aby pokonać własne słabości.
|
|
|
|