 |
Był kimś, kto powodował gęsią skórkę na moim ciele, kimś przy którym potrafiłam uśmiechać się szczerze, tak po prostu.. Był kimś kto prowokował moje ciało do miłości i usta do pocałunków.. Dzięki niemu wstawałam wcześnie rano i chodziłam późno spać..Dawał mi energię, dawał mi to o czym zdążyłam już zapomnieć..Był ciepły i opiekuńczy, potrafił mnie rozśmieszyć, ale i porządnie wkurzyć...Lecz z czasem coś się zmieniło..Coś pękło..Coś co było moją winą..Popełniłam znów ten sam błąd.. Błąd, który zadecydował o wszystkim.. o Jego odejściu i mojej samotności.. Pozostawił mnie sąmą ze wspomnieniami i łzami co noc..Wcześnie chodzę spać i późno wstaję.. Noc jest dluższa od dnia..A wszystkio dlatego,żeby szybko zasnąć i przenieść się do świata snów, gdzie istnieje nadzieja znów zobaczyć Go mojego..
|
|
 |
Jego twarz znalazła się na wysokości mojej,zniżył się tak by spojrzeć w moje zielonę tęczówki, po czym powiedział:"Zrobię Ci malinkę na czole" całując mnie w te miejsce..Uśmiechnęlam się choć nadal z załozonymi rękami udawałam obrażoną,ale jednak odsunęłam się od niego, stanęłam na krawężniku,wspięłam się na palcach i objęłam Jego szyję rękami. Już miałam go pocałować kiedy ten odsunął sie o krok do tyłu."mm, napalona jesteś.."-rzekł uśmiechając się łobuzersko i szybko i zwinnie objął moją twarz w swoje dłonie całując dłuuugo i namiętnie.To tego wieczoru zrozumialam,że zbyt mocno mi zależy, ze po roku pjawił się ktoś, kto w końcu pozwolił mi zapomnieć o Jego brązowookim imienniku.Teraz jednak potrzebuję kogoś kto pozwoli mi zapomnieć o nim..Chociaż z całego serca sie tego boję..
|
|
 |
Stałam nad ogromnym stołem, na którym znajdował się kolorowy tort z osiemnastoma świeczkami.Czułam na sobie wzrok wszystkich gości,którzy z niecierpliwością czekali aż zdmuchnę świeczki.-3,2,1..-odliczałam w myślach po czym nabrałam powietrza w płuca i zdmuchnęłam wszystko wypowiadając w myslach życzenie.Moim życzeniem byłeś Ty..By nam wyszło i by trwało..Spełniło się tylko troszkę, a właściwie wcale.Trwało krótko, ale wtedy jeszcze wszystko było przede mną..Za pół roku moje kolejne urodziny lecz wiem,że nie pojedziemy na łyzwy tak jak teraz,że nie będziemy się na nich przewracać i, ze nie odprowadzisz mnie nocą do domu..Ze nigdy nie zaśpierwasz mi "a ty całuj mnie.." i nigdy nie pogłaszczesz mnie po nagich plecach..Nasz czas już po prostu minął pozostawiając cudowne wspomnienia,których mi nigdy nikt nie odbierze..
|
|
 |
“ Wszystko, co kiedykolwiek kochałeś, odrzuci cię albo umrze. ”
— Fight Club
|
|
 |
“ coś, co mogło znaczyć coś, raczej
już nie znaczy nic. ”
— Pidżama Porno
|
|
 |
Zagotowałam wodę wrzucając torebkę herbaty do ulubionego kubka.Tak dawno jej nie piłam, że zapomniałam jak smakuje,...Przysiadłam na narożniku wspominając nocny sen,Tak, On w nim był.Przed wczoraj miałam proroczy sen, co śniło mi się to przydażyło mi się z rana, a jak będzie dziś? Nie będzie nic prócz rozczarowania.Uśmiechałam się, jednak nie pamiętałam co śniło mi się konkretnie, ale wiem, ze on był tam ze mną i byłam mega szczęśliwa !..Gwizdek od czajnika gwizdał tak,że upadł na kuchenkę przywołując mnie do teraźniejszości.Ostatnim, razem obiecał mi zrobić herbatę.. Nie dotrzymał słowa.. Odszedł..Wyjęłam herbatę z kubka,nasypałam czubatą łyżeczkę kawy i zalałam wrzątkiem..Nie ma co się łudzić..Herbata bez Niego wcale mi nie smakuje..
|
|
 |
śniło mi się, że mnie całował. pamiętam jak pachniał, z jaką siłą naciskał na moje usta i jak bardzo mój żołądek wariował. i to jest najgorsze, gdy nasze sny, myśli, cała nasza pieprzona podświadomość nakręcają nasze uczucia.
— Lea Ferney
|
|
|
|