 |
W bani mam chore wizje niczym Słoń, kotek chodź i w ustach mych toń .
|
|
 |
|
a teraz pomyśl - ile jeszcze razy się potkniesz? ile razy ktoś niechcący, specjalnie Cię popchnie? jak bardzo zedrzesz sobie kolana i jak długo będą się one goiły? a teraz pomyśl - ile razy Twoje serce dostanie dawkę impulsów, witamin, wymazujących wszystkie przeszłe, ciemne strony życia? zakorzeniłeś się na tym świecie prawie na dobre. rośniesz. chcąc, czy nie chcąc, znosisz wszystkie czynniki zewnętrze, zupełnie niezależne od Ciebie. i dobrze, bez nich życie byłoby śmiertelnie nudne. ani śladu rezygnacji - mimo wszystko.
|
|
 |
Tam, gdzie przemawia serce, nie wypada, aby rozum zgłaszał wątpliwości.
|
|
 |
Z uśmiechem małego chłopca pochodzi do mnie na jednej z przerw, wciskając na siłę w dłoń kapselek tymbarka z napisem "zakochaj się w deszczu", a potem patrząc mi w oczy pyta: - mogę być Twoim deszczem ?
|
|
 |
" - zabierając z biurka ołówek walnął się na łóżko bazgroląc coś na kartce. próbowałam się zbliżyć, bez skutku. - zaraz wszystko zobaczysz, marudo. chwila. - rozsiadłam się w nogach łóżkach udając obrażoną i czekając, aż skończy. podał mi papier. coś na kształt serca, nie takiego które pojawia się w edytorze tekstu na alt+3. czysta biola, z tą różnicą, że na Jego rysunku było niczym nabrzmiałe, najistotniejsze części przedstawiały się podwójnie większymi. - dziwne serce. - rzuciłam podpierając brodę ręką. - dziwne? - zaśmiał się. - uważasz, że moje serce, gdy tylko pojawiasz się obok, staje się dziwne?"
|
|
 |
mimo , że mam sto , coraz dziwniejszych pomysłów na minutę , skaczę po kałużach brudząc ci nowe buty , piszczę jak dzieciak na widok małego szczeniaczka , nałogowo jem lizaki i żelki , często się obrażam i jestem wredna - mimo wszystko potrafisz do mnie powiedzieć ' skarbie '
|
|
 |
chciałabym tak do ciebie przyjść na całe życie, mogę?
|
|
 |
Grała na lekcji wf w kosza. Ta lekcje miała razem z jego klasa. Jej drużyna wygrywała. Ale co spojrzała na Niego, siedzącego na ławce, to On momentalnie odwracał wzrok. Wiedziała, że patrzył się na nią. Biegła, kozłując piłka. Spojrzała na Niego, patrzył się. Straciła panowanie nad piłka, która przeleciała tuż nad jego głową. A ona sama wpadła na niego. Chciała od razu wstać, ale przytrzymał ja. Spojrzała na niego pytającym wzrokiem. W odpowiedzi usłyszała : 'kiedyś powiedziałaś , że jak cię złapie, to będziesz tylko moja. Wtedy odebrałem to jako żart. Ale wiesz.. Nie puszczę Cię dopóki nie zgodzisz się na spotkanie. Dziś o 17, tam gdzie kiedyś' . Zaczęła się do niego uśmiechać, pomimo tego, że kiedyś ja olał
|
|
 |
-Dałbyś jej 3 szansę? -Tak. -Ale przecież 2 razy tak bardzo Cię zraniła.. -Tak to prawda, ale jest jeszcze coś. -Co takiego? -Kocham ją. Kocham ją tak bardzo, że dałbym wsadzić sobie sztylet w serce po raz trzeci dla chociażby kilku chwil, które podarowałaby tylko dla mnie.
|
|
 |
Wszystkie moje uzależnienia zaczynają się od Ciebie.
|
|
 |
` Uśmiecham się na wiadomość od Ciebie, w której jest uśmiech . Jak masz kłopoty przeżywam to bardziej od Ciebie, od razu mi gorąco i nie wiem, co ze sobą zrobić. Jak tylko widze Cię gdzieś na mieście skręcam w drugą stronę. Zadedykowałam Tobie trochę wierszy , Chcę ci pokazać, że jestem wartościowa. Ale . Czy . To . Znaczy . Że . Jestem . W . Tobie . Zakochana ?
|
|
 |
obiecuje zapomnisz o mnie do jutra. to co piękne już minęło to co złe się zakończyło. życie zabiło tą miłość, noc łka po cichu? tak jest tu, miejsce w łóżku puste ale ciepłe od Twojego snu.
|
|
|
|