|
|
Można warg dotykać, muskać je, ssać, gryźć, podnosić językiem, można je zamykać swoimi ustami, aby za chwilę je otworzyć, rozewrzeć, spulchnić lub mocno zacisnąć. Można koniuszkiem języka cierpliwie i dokładnie namaszczać śliną ich brzeg. Można przygnieść je do dziąseł, można je smakować, można je zwilżyć lub zamoczyć swoją śliną, aby zaraz potem osuszyć wydychanym powietrzem. Można je obejmować szczelnie swoimi wargami, po chwili zwolnić uścisk, otworzyć na oścież, rozsunąć zęby, wyssać język na zewnątrz i przygryzać go delikatnie. Można go potem wepchnąć do środka, przycisnąć do dolnego podniebienia i dotykać swoim językiem wybrzuszenia dziąseł nad każdym zębem po kolei, można dotknąć nim górnego podniebienia i zatrzymywać na każdym jego zgrubieniu, można... Można zwariować przy tym. Albo się zakochać.
|
|
|
chcę od życia więcej. doceniam drobiazgi, każde wolne chwile, ciche momenty. jednak brakuje mi przestrzeni. życia, samego w sobie. energii, radości, wykorzystania jedynej młodości. chciałabym czuć, że żyję. a jak na razie jedynie podążam za własną egzystencją. / tonatyle
|
|
|
szkoda, że moje lenistwo przerasta wszelkie ambicje. / tonatyle
|
|
|
|
ˇ Byliśmy na tej samej imprezie. Około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. -Gramy, pytanie albo wyzwanie! -zagaił. Usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. W końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. -Wyzwanie. -wymamrotałam. Uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. Tak dawno tego nie robił. -Pocałuj mnie. -polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. Zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. Wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. Butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. -Pytanie. -podrapał się po karku. Przełknęłam ślinę. -Kochasz mnie jeszcze? -wybełkotałam. - Jak wariat. -odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
|
podgłaśniam muzykę głównie po to, by zagłuszyć swoje myśli. / tonatyle
|
|
|
"Zrezygnowałem dziś z czegoś dla czegoś. Nie mam nic."
|
|
|
ja to juz dzisiaj wiem, że tego dnia kiedy zapomne o miłości do Ciebie i będę szczęśliwa z kimś innym, Ty pokochasz mnie od nowa [kwiatuszek_08]
|
|
|
Broniłam się przed świadomością tego, że odeszłaś. Nadal to robię.
Zamierzasz wrócić, nie ? Mam nadzieję. Wszystkich to dobiło. Tęsknię za tym, co było kiedyś, wiesz? Teraz nikt się nie uśmiecha. Brakuje mi Twojego uśmiechu.
|
|
|
Czy ja właściwie siebie znam ? Jeśli nie, to nic dziwnego, że nie mogę poukładać własnych uczuć. Miotam się między emocjami, które chowam w głębi siebie, i duszę się. Nie wiem czego oczekuję, czego chcę. Nie wiem Po prostu nie wiem.
|
|
|
nie byłem sobą, albo może to własnie byłem ja.
|
|
|
|