 |
|
yes, i'm a girl. yes, i like beer.
|
|
 |
|
-masz remont w domu ? -nie, dlaczego ? -bo masz na ryju tyle gładzi szpachlowej, że o ja pierdole .
|
|
 |
|
"excuse me.. excuse me.. MOVE BITCH!"
|
|
 |
|
pal trawę, narzekaj, że rozumieją Cię tylko elfy i jednorożce.
|
|
 |
|
fajny jesteś, dzisiaj śpisz u mnie.
|
|
 |
|
potrzebuję Cię do życia, jak cukru do herbaty... ups, nie słodzę.
|
|
 |
|
Hitler, Bieber i Słoń trafiają do piekła. Spotkali siedzącego na tronie diabła, który pyta ich za co trafili do piekła. Hitler: Zabiłem 20 milionów ludzi i spowodowałem holokaust ludności żydowskiej. Diabeł: Dobrze! Siadaj po mojej prawej stronie! Bieber: Zatrułem świat muzyką z moim pedalskim głosikiem, który każdego wkurwia! Diabeł: Skurwiel z ciebie! Dobra robota, siadaj po lewej! Diabeł spojrzał na Słonia i pyta - a dlaczego Ty tu jesteś? Słoń: Dziwko, spierdalaj z mojego tronu!
|
|
 |
|
mieć złamane serce i wierzyć w miłość, to tak jakbyś wyjebał się na betonie, a udawał, że to trawa.
|
|
 |
|
Prawdziwa kobieta jest damą w salonie, kucharka w kuchni i dziwką w sypialni.
|
|
 |
|
Tak mocno trzymał mnie za rękę jakbym miała zaraz uciec. Tak intensywnie się we mnie wpatrywał, jakby widział mnie pierwszy raz. Tak profesjonalnie udawał że mnie kocha, że przez chwilę uwierzyłam.
|
|
 |
|
Pamiętaj o nim, pamiętaj i tym, by go kochać, pamiętaj, że jak za dziesięć lat wydobędziesz adres tej strony z zakamarków pamięci masz nadal kochać tylko jego, masz być już tylko jego, pamiętaj, że większość wpisów tutaj jest nim inspirowana, ze całe Twoje pisanie jest nim inspirowane a tak naprawdę to całe Twoje jebane życie jest nim inspirowane, pamiętaj o tym by zawsze się starać, pamiętaj, ze nic nie jest dane z góry na zawsze, pamiętaj, co czułaś gdy odchodził i co czułaś gdy wracał, pamiętaj o jego wszystkim, pamiętaj kurwa o tym, że tylko jego kochasz naprawdę, pamiętaj że to jedyna rzecz w życiu, której nie możesz pozwolić sobie spieprzyć, pamiętaj.
|
|
 |
|
Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim, będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim, będę przez łzy opowiadała Ci, jak bardzo mnie zranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć, że go kocham. Po szóstym zadzwonię i powiem mu, jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi, jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu i daje krok w przód.
|
|
|
|